Darth Vader Mroczny Lord Sithów – Recenzja

Czas na kolejny numer Star Wars Komiks, w którym główną rolę odgrywa Darth Vader Mroczny Lord Sithów. Przyszedł czas na odpoczynek od głównej serii Star Wars, którą mieliśmy od kilku miesięcy prezentowaną w Star Wars Komiks. Od kiedy Marvel przejął pod swoje skrzydła te komiksy to właśnie mroczny lord Sithów stał się drugim flagowym tytułem. Trzeba przyznać, że jest to marketingowo bardzo dobry wybór. Tworząc jednak nowe treści z Vaderem trzeba uważać, bo zniszczyć obraz kultowego złoczyńcy jest bardzo łatwo.

Założenie fabularne komiksu Darth Vader Mroczny Lord Sithów jest bardzo proste i trafne. Nowy Sith musi posiadać swój miecz, ponieważ miecz Anakina został zabrany przez Kenobiego po pojedynku na Mustafar. Historia rozpoczyna się tak naprawdę w momencie zakończenia Zemsty Sithów, i trzeba przyznać jest prowadzona bardzo dobrze. Vader nie jest jeszcze postrachem galaktyki, i stara się wypełnić swoją pierwszą misje. Można śmiało powiedzieć, że stawia swoje pierwsze kroki na ścieżce Ciemnej Strony Mocy. Wiadomo, że nie jest ona łatwa i przyjemna, zwłaszcza jeżeli twoim mistrzem jest Palpatine.

Pomysł pozbawienie go miecza jest interesujący bo autor Charles Soule ustawia go w niewygodnej pozycji. Może używać tylko i wyłącznie Mocy. Pojedynek z wygnanym mistrzem Jedi i pragnienie zdobycia miecza, również wychodzi na plus. Wyjaśnienie dlaczego Sith ma czerwony miecz jakoś mnie nie przekonuje. Może dlatego, że nigdy mnie to zbytnio nie interesowało, ale nowy kanon ma swoje niewypały i to jest jeden z nich. W dalszej części fabuły Mroczny Lord Sithów musi stawić czoła tajemniczej personie w świątyni Jedi. Okazuje się, że jest to nie kto inny jak Inkwizytor z serialu Rebelianci. Pomimo, że nie jestem jakimś wielkim fanem Inkwizytorów to wprowadzenie ich do komiksu jest dobrym rozwiązaniem. Dzięki temu, zaczynają żyć w uniwersum a nie być tylko serialowym wymysłem. Charles Soule udowadnia, że potrafi pisań nie tylko o przygodach pilotów takich jak Poe Damerona, ale i czarnych charakterach.

Za warstwę graficzną Darth Vader Mroczny Lord Sithów odpowiada Giuseppe Camuncoli. Jest to włoski rysownik, który dopiero zaczyna swoją przygodę z uniwersum Gwiezdnych Wojen. Wcześniej tworzył rysunki chociażby do Spiderversum. Trzeba mu przyznać, że miał pole do popisu. Nie tylko w przypadku pojedynków na miecze świetlne, ale również w ukazaniu potęgi Vadera poprzez Moc. Nawet bohaterowie znani z filmów przypominają swoje żywe odpowiedniki co jest kolejnym plusem. Prace Giuseppe są bardzo dynamiczne, i to nie tylko podczas pojedynków. Jest to duży wpływ doświadczenia jakie nabył podczas rysowania komiksów superbohaterskich.

Star Wars Komiks to pozycja obowiązkowa dla fanów. Dobrze jest się czasami oderwać od głównego tytułu i poczytać zupełnie inną historię. Darth Vader Mroczny Lord Sithów może nie jest opowieścią zaskakującą, czy szokującą. Jest po prostu dobra. Poszerza nam spektrum nowego uniwersum i kanonu tworzonego przez Disneya, utrwalając swoje pomysł, jak wcześniej wspomniani inkwizytorzy. Nadal nie jest to jednak poziom komiksów Republic czy Legacy od Dark Horse, niemniej zaczyna być lepiej. W przyszłym numerze spotkamy się z Poe Dameronem, którego solowa seria jest obecnie najlepszą propozycją od Marvela. Nie pozostaje nic innego jak poczekać, ciesząc się przygodami Mrocznego Lorda Sithów!

Ocena: 8/10

Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

 

 

[buybox-widget category=”book” ean=”9771899488804″]