Zabij albo Zgiń! czyli wybór Non Stop Comics!
Rok 2017 można uznać za bardzo dobry. Zwłaszcza jeżeli chodzi o rynek komiksowy ponieważ pojawiło się nowe wydawnictwo obok, którego nie da się przejść obojętnie. A to dlatego, że mają w swojej ofercie tak dobre komiksy jak Zabij albo Zgiń! Wybór jest dość prosty zwłaszcza, że na okładce widzimy nazwisko Brubaker!
Przyznam szczerze, że jeżeli słyszę o komiksie, który został nagrodzony lub jest wszędzie polecany podchodzę do niego z pewnym dystansem. Zdarzało się, że po przeczytaniu takiej pozycji zastanawiałem się czy przeczytałem dobry komiks. W przypadku Zabij albo Zgiń! również się obawiałem, jednak teraz myślę tylko o tym dlaczego nie mam jeszcze kolejnego tomu w swoich rękach. Trzeba przyznać, że duet Ed Brubaker i Sean Phillips stworzyli naprawdę dobry komiks. Dodatkowo informacja o jego ekranizacji wpływa tym bardziej na plus.
Życie to nie bajka!
Wszyscy mamy takie dni kiedy nic nam się nie chce, świat jest szarobury, a nas ogarnia depresja. Dokładnie tak czuje się główny bohater Zabij albo Zgiń. Samotny, odrzucony, załamany postanawia wreszcie podjąć ostateczną decyzje. Skacze z dachu! Niestety, w świecie są takie byty, które rzucą nam kłody pod nogi aby nawet w ostatecznym rozrachunku nie udało nam się skończyć ze sobą. Druga szansa jaką otrzymuje Dylan wiąże się jednak z pewnymi wymogami, a raczej paktem, który nie do końca mu odpowiada. Musi raz w miesiącu pozbawić kogoś życia, inaczej sam je straci!
Na pierwszy rzut oka można powiedzieć, że historia Zabij albo Zgiń! jest banalna. Niedoszły samobójca zawiera pakt z demonem i teraz zginie albo będzie dla niego zabijać. Niby nic odkrywczego jednak Ed Brubaker świetnie dekonstruuje ludzką psychikę. Dzięki temu pokazuje również jaka silna jest wola życia, pomimo przyzwolenia na śmierć. Wnika on w zakamarki ludzkiego umysłu i pokazuje nasze pragnienia, obawy i żądze. Wszystko to w historii z gatunku noir z lekkim zabarwieniem z gatunku supernatural. Tworzy on mściciela, który nie jest czysty jak łza, a prowadzony jest poprzez prymitywny odruch jakim jest instynkt przetrwania.
Historia Brubakera zaczyna się z mocnego uderzenia, a następnie odsłania nam powoli różne nicy, które prowadzą do kulminacji. Przeniesienie akcji do współczesności jest bardzo dobrym zabiegiem, pomimo tego, że Ed Brubaker znany jest czytelnikom z klasycznego noir. Fabuła jest przekonująca, a bohaterowie wyraziści. To co spotkało Dylana mogło się stać każdemu z nas, dlatego od samego początku można z nim nawiązać wieź. Czytelnik nie czuje się oszukany, bo Ed stara się wydobyć świeże treści dzięki czemu tworzy bardzo interesującą całość. Drugoplanowi bohaterowie też są świetnie rozpisani i wypełniają całą historię a nie są tylko tłem.
Z czerwienią w tle.
Za warstwę rysunkową odpowiadają Sean Phillips i Elizabeth Breitweiser. To świetny zgrany duet, który bardzo dobrze się rozumie. Widać to po ich pracach. Cała opowieść jest bardzo mroczna, szara i przytłaczająca. Nawet podczas dnia słońce nie wpływa na nas pozytywnie. Powiela to odczucie pustki i samotności co jest doskonałym zabiegiem. Warto również zwrócić uwagę na zastosowanie cienia, trzeba przyznać, że to światowy poziom. Sean Phillips bardzo się pilnuje w przypadku tego komiksu. Jego kreska jest dopracowana i trzyma się w ryzach, co może troszeczkę zdziwić patrząc na jego inne prace takie jak Fatale. Niemniej wpływa to bardzo pozytywnie. Zwłaszcza w zestawianiu z Elizabeth i jej złamanymi barwami.
Wiadomo co warto wybrać.
Po raz kolejny w nasze ręce trafia świetny opowieść za sprawą Non Stop Comics. Jest to kawała dobrej roboty, zarówno pod względem tłumaczeniowym jak i redaktorskich. Wydawnictwo przyzwyczaiło nas do tego, że dba o wszystkie detale. Zaczynając od tłumaczenia, korekty, składu a nawet papierze. I ty po raz kolejny plus za wydanie komiksu na tak świetnym papierze. Czytanie go to istna przyjemność nie tylko intelektualna. Widać, że Non Stop Comics dba o czytelnika i stawia wysoko poprzeczkę dla konkurencji.
Zabij albo Zgiń! to dobra, mocna pozycja zarówno w ofercie Non Stop Comics jak i zestawieniu najlepszych komiksów wydanych 2017 roku w naszym kraju. Niejednoznaczny, mroczny i przytłaczający to chyba najlepsze określenia jeżeli chodzi o tę pozycje. Pokazuje nam ona jacy naprawdę jesteśmy i jak złożona a zarazem, jak krucha jest ludzka psychika. Pozostawia również czytelnikowi wiele znaków zapytania, które mam nadzieję znikną wraz z drugim tomem. Cieszy mnie to jednak to, że nie trzeba będzie na niego zbyt długo czekać!
Ocena: 9/10
Pingback: Uncanny X-Men: Powstanie i Upadek Imperium Shi’ar - Recenzja