fbpx
Komiksy EuropejskieRecenzje Komiksów

Elfy tom 10: Czarny Elf o Mrocznym Sercu

„Czarny Elf o Mrocznym Sercu” to dziesiąty tom serii osadzonej w fantastycznym świecie Akwilonu. Wprowadza nas w historię o czarnych elfach – mrocznej i tajemniczej rasie znanej z bezwzględności i chłodnej precyzji. Tym razem w centrum uwagi znajduje się ponownie Gaw’yn, młody czarny elf, który po latach nauki w cytadeli Slurce, wyrusza na swoją pierwszą misję do ludzkiego miasta Scarande. Jego zadanie okazuje się nie być łatwe. Tak samo dla autorów tego komiksowego uniwersum. Świat Akwilony staje się coraz większy. Czy zatem dalej zachwyca?

W dziesiątym tomie serii wracamy do znanego z piątego albumu Czarnego Elfa Gaw’yna, który na rozkaz nauczyciela pospiesznie opuszcza cytadelę Slurce. Mistrz wysyła go z misją do zamieszkanego przez ludzi bogatego miasta Scarande. Młodzieniec nie ma pojęcia, na czym polega czekające go zadanie, za to zdaje sobie sprawę, że z powodu nagłego przerwania nauki nie jest odpowiednio przygotowany do działania. Co gorsza, szybko staje przed wyborem, od którego będzie zależało całe jego dalsze życie.

Czarny Elf o Mrocznym Sercu – po raz kolejny?

Christophe Arleston, autor scenariusza, rozwija historię w sposób, który od samego początku trzyma czytelnika w napięciu. Gaw’yn, pełen ambicji i wytrenowany w bezwzględnej sztuce zabijania, wkracza w świat ludzi jako nauczyciel dzieci rodziny, którą ma wyeliminować. Jego misja wymaga staranności, cierpliwości i zimnej kalkulacji. Są to cechy charakterystyczne dla elfów w popkulturze. Jednakże, czarne elfy to nie tylko utalentowani artyści, jak postrzegają ich mieszkańcy Scarande. To płatni zabójcy, którzy bez skrupułów realizują swoje mroczne cele. Arleston ciekawie wykorzystuje znane schematy związane z elfami – ich dostojność, cierpliwość i umiejętność ukrywania prawdziwych intencji – by ukazać Gaw’yna jako postać pełną sprzeczności. Z jednej strony jest on doskonałym przedstawicielem swojej rasy. Z drugiej zaczyna dostrzegać, że jego zadanie może być bardziej skomplikowane emocjonalnie, niż początkowo zakładał.

Czarny Elf o Mrocznym Sercu komiks

Świat Akwilonu jest bogaty i różnorodny, a choć podział elfów na różne rasy – czarne, białe, półelfy – może wydawać się schematyczny, Arleston z powodzeniem ożywia go świeżym podejściem. Czarne elfy, ukryte w ludzkim społeczeństwie, wnoszą do fabuły elementy tajemnicy i intrygi. Świat przedstawiony jest pełen kontrastów – od mrocznych, intrygujących zakamarków elfickiej cytadeli po tętniące życiem i pełne bogactwa ulice Scarande. Gaw’yn to bohater, którego rozwój stanowi główną oś fabuły. Jego wewnętrzna walka między obowiązkiem a emocjami stopniowo się rozwija, co nadaje mu głębię. To postać pełna ambicji, ale także wątpliwości, co czyni go interesującym protagonistą.

Największą słabością tej historii jest jednak wątek miłosny. Gaw’yn zakochuje się w młodej kobiecie, będącej częścią rodziny, którą ma zamordować. Niestety, romans ten nie przekonuje. Jest on sztuczny i pozbawiony emocjonalnej głębi, co znacznie obniża jego wiarygodność. Scenariusz nie dostarcza wystarczającej perspektywy kobiecej postaci, co sprawia, że relacja wydaje się płytka i wymuszona. A ponieważ ma ona duże znaczenie dla finału tej historii, czyni to zakończenie mniej satysfakcjonującym, niż mogłoby być.

Piękno Świata Akwilonu

Jednym z największych atutów komiksu „Czarny Elf o Mrocznym Sercu” jest oprawa graficzna. Choć za ilustracje odpowiadają różni artyści, to wizualna strona komiksu pozostaje spójna i na wysokim poziomie. Rysunki są szczegółowe, pełne życia i dynamiczne, co doskonale oddaje tempo i atmosferę historii. Tła są nieco rozmyte, co nadaje kadrom magicznego, nieco onirycznego charakteru. Artyści świetnie balansują między mrocznym klimatem, a pięknymi, żywymi barwami, które tworzą wyrazisty kontrast między nocą a dniem, tajemnicą a rzeczywistością. Kolorystyka komiksu doskonale oddaje emocje poszczególnych scen – od ciemnych, chłodnych tonów podczas niebezpiecznych, skrytych akcji Gaw’yna. Po bardziej jasne, ciepłe barwy w momentach, gdy bohater udaje troskliwego nauczyciela. Całość wizualnie jest spójna i dopracowana, co sprawia, że nawet jeżeli fabuła nie zawsze angażuje, to warstwa graficzna pozostawia czytelnika pod wrażeniem.

„Świat Akwilonu. Elfy tom 10: Czarny Elf o Mrocznym Sercu” to kolejna udana odsłona serii osadzonej w tym uniwersum. Rozwija tym samym mroczne aspekty elfickiej mitologii. Choć fabuła miejscami może wydawać się przewidywalna, a wątek miłosny nie spełnia oczekiwań, to sama historia Gaw’yna jest interesująca i dobrze poprowadzona. Oprawa graficzna pozostaje na wysokim poziomie, a bogactwo szczegółów oraz wyrazista kolorystyka dodają głębi światu przedstawionemu. Niestety patrząc na inne tomy z cyklu Elfy, ten wypada nieco gorzej. Nie oznacza to, że jest zły. Po prostu mieliśmy już lepsze i bardziej angażujące opowieści. Oczywiście teraz czekają nas kolejne albumy z poszczególnymi Elfami i przyjdzie nam poczekać na kolejną „mroczną” opowieść. Dla fanów cyklu jak najbardziej do polecenia. Jeżeli jednak chcecie zacząć swoją przygodą ze Światem Akwilonu to odsyłam bardziej to pierwszego albumu.

Ocena: 6/10

Czarny Elf o Mrocznym Sercu okładka

Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

logo egmont
  • Tytuł: Świat Akwilonu. Elfy tom 10: Czarny Elf o Mrocznym Sercu
  • Scenariusz: Christophe Arleston
  • Rysunki: Ma Yi
  • Tłumaczenie: Marta Mosiewicz
  • Wydawnictwo: Egmont
  • Data wydania: 14.08.2024
  • Liczba stron: 48
  • Cena: 34,99 zł