Czwórka z Baker Street tom 2 – Sprawa Rabukina
Młodzi pomocnicy Sherlocka Holmesa po raz kolejny biorą się za rozwiązywanie detektywistycznych zagadek. Komiks Czwórka z Baker Street Tom 2 Sprawa Rabukina to kolejny album z przygodami młodych detektywów, którzy pomagają w pewien sposób swojemu idolowi. Pierwszy tom przygód wypadł bardzo dobrze. Jak to jest z kolejną sprawą? Do kogo tak naprawdę skierowany jest ten komiks i czy warto po niego sięgnąć? Tego wszystkiego dowiecie się z poniższej recenzji. Zapraszam!
Rok 1890, miejsce Londyn. Billy − pomocnik detektywa, Charlie − dziewczynka przebrana za chłopca, oraz Czarny Tom − włamywacz. Troje zupełnie innych dzieci, które łączy niezwykła przyjaźń. W towarzystwie kota o imieniu Watson przemierzają najgorsze zaułki londyńskiego East Endu, prowadzą własne śledztwa, obserwują podejrzanych i uczestniczą w licznych misjach na zlecenie niejakiego… Sherlocka Holmesa. W najnowszej części przygód troje przyjaciół stawi czoło mrocznej sprawie, w której główną rolę grają rosyjscy rewolucjoniści przebywający na emigracji w Anglii, ściganie przez tajną rosyjską policję! Przed nimi nowe śledztwo, pełne zwrotów akcji, nieprzewidzianych zdarzeń, zdrad, intryg i spisków!
Czwórka z Baker Street niczym Sherlock Holmes.
Kiedy pierwszy raz sięgnąłem po komiks Czwórka z Baker Street byłem bardzo podekscytowany. Zwłaszcza że jestem fanem przygód Sherlocka Holmesa, a komiksy z jego przygodami czytam jak tylko się pojawiają. Na samym początku myślałem, że komiks Czwórka z Baker Street tom 2 Sprawa Rabukina będzie skierowany do młodszego czytelnika, jednak ku mojemu zaskoczeniu tak nie jest. Grupa docelowa tego komiksu to tak naprawdę 16+. Tym razem młodzi detektywi trafiają w dość ciężki konflikt pomiędzy rosyjskimi emigrantami a Ochroną. Warto przed komiksem sięgnąć do historii. Jean-Blaise Djian i Olivier Legrand traktuje czytelnika tak jakby wiedział jaka sytuacja polityczna panuje w 1890 roku. Dlatego warto mieć przynajmniej podstawową wiedzę o sytuacji rosyjskich emigrantów i jak są postrzegani przez Cara.
Fabuła komiksu Czwórka z Baker Street tom 2 Sprawa Rabukina tak jak w przypadku poprzedniego tomu to jedna zamknięta historia. Jest to domena w większości francuskich komiksów. Mamy tu główny wątek, który jest rozwijany w każdym z albumów natomiast, każdy pojedynczy komiks to jest jedna zamknięta opowieść. To zdecydowanie plus, ponieważ sięgając po kolejne tomy czy opuszczając jeden z tomów wiemy że historia trwa nadal. Co prawda może nie znamy aspektów głównej fabuły, ale dobrze bawimy się przy każdym z albumu.
W drugim tomie Jean-Blaise Djian i Olivier Legrand nakreślają trochę bardziej relacje pomiędzy chłopcami. Zaczynają się oni kłóci i nie zgadzać w pewnych sprawach. Ich charaktery zostają zaznaczone dużo mocniej niż było to w Czwórka z Baker Street tom 1. Troszeczkę boli z jednej strony brak wykorzystania czwartego członka grupy – Watsona. Chodzi o kota, bo on jest czwartym tytułowym bohaterem. W pierwszym tomie pojawia się dopiero na końcu, a w drugim gdzieś tam się przemyka, ale jest mało istotny. Mam nadzieję że autorzy troszeczkę to zmienią i w przyszłości stanie się pełnoprawnym bohaterem.
Czy wato czytać komiks Czwórka z Baker Street tom 2?
To na co możemy się oczywiście nastawić to różnego rodzaju spiski, intrygi i spotkania z typami spod ciemnej gwiazdy. Mamy tu klimat przygód Sherlocka Holmesa w młodszym wydaniu. Dlatego jest to największy plus całego komiksu. Jeżeli chodzi o rysunki to są one naprawdę na wysokim poziomie. Odpowiada za nie David Etien prezentujący typowy francuski styl, który uwielbiam. Polskim czytelnikom znany, chociażby z komiksu W poszukiwaniu ptaka czasu. W rysunkach widać skrajności pomiędzy poszczególnymi sferami życia i poziomem życia mieszkańców Londynu. Mamy tu mroczne zadymione ulice i piękne słoneczne parki. David Etien dba o takie detale.
Czwórka z Baker Street tom 2 Sprawa Rabukina spodoba się wszystkim fanom legendarnego detektywa Sherlocka Holmesa. Na plus jest również to, że nie trzeba znać historii z poprzedniego tomu. Tak jak wspominałem, każdy z albumów jest osobną opowieścią. Jeżeli ktoś myśli, że jest to komiks dla dzieci, to grubo się myli. Pewne jego aspekty nie są dla młodego czytelnika. Jeżeli szukasz dobrego europejskiego komiksu to zdecydowanie polecam przygody czwórki bohaterów z East Endu. Ja mam to szczęście, że już przeżyłem z nimi tę przygodę i mogę sięgnąć po kolejny album z kolejną sprawą do rozwiązania.
Ocena: 8/10
Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
- Tytuł: Czwórka z Baker Street tom 2: Sprawa Rabukina
- Scenariusz: Jean-Blaise Djian, Olivier Legrand
- Rysunki: David Etien
- Tłumaczenie: Ernest Kasperski
- Wydawnictwo: Egmont
- Data wydania: 17.07.2019 r.
- Liczba stron: 56
- Cena: 34,99 zł
czmu takich fajnych komiksow nie było jak miałem 15 lat. W tamtych czasach gwiazdą był Kapitan Żbik
Też nad tym ubolewam. Kapitan Żbik to klasyka 😉
EGMONT zawładnął rynkiem komiksów. Wydają same świetne pozycje:)
Zawładną głównie dzięki temu, że wydaje komiksy superbohaterskie Marvel i DC Comics. Chociaż inne wydawnictwa w naszym kraju prężnie działają.
A coś w podobnych klimatach dla młodszych? 9 lat?
Pingback: Czwórka z Baker Street Tom 9: Treser Kanarków | Czytaj Komiksy