Superman Efekt Oza czyli czas na rozwiązanie tajemnic!
Wraz z nowym rokiem wydawnictwo Egmont prezentuje nam Efekt Oza. Tajemnicę nad którą głowi się Superman od samego początku wydarzeń związanych z DC Odrodzenie. Kim jest Oz?
Superman i Batman to dwaj najbardziej znani bohaterowie wydawnictwa DC Comics. Ten pierwszy zawsze przegrywał na rynku europejskim, ze względu na swój orgin. Jest on po prostu zbyt amerykański. Taki panuje stereotyp. Na szczęście DC stara się to przełamywać, zwłaszcza w linii wydawniczej DC Odrodzenie. Osobiście nie zbyt często sięgam po przygody Supermena, ponieważ wolę go oglądać w wydaniu drużynowym Justice League. Jednak gdy Dan Jurgens postanawia wyjawić nam kim jest tajemniczy Oz z miłą chęcią sięgam po ten komiks. Efekt Oza to pozycja nie tylko dla fanów Supermana, to odsłonięcie kolejnych kart w DC Odrodzenie.
Nazywa się Pan Oz i od wydarzeń przedstawionych w komiksie Uniwersum DC – Odrodzenie nęka Supermana i jego sojuszników. Ingeruje w ich przygody, zagrożenia i życia, ale nikt nie jest w stanie przejrzeć jego planu. Sprawia, że znikają zarówno przyjaciele jak i wrogowie Supermana. W tle wdraża on swój plan i przygotowuje się do ostatecznego starcia. Nadszedł czas ujawnienia największej tajemnicy. Oz chce aby Superman opuścił swój dom i jest gotów siać śmierć i zniszczenie na powierzchni całego globu. Tylko dlatego aby osiągnąć swój cel. Teraz wszystko wyjdzie na jaw. Kim jest Oz i dlaczego ma obsesje na punkcie Człowieka ze Stali.
Efekt Oza to kamień milowy ?
Sam Action Comics Efekt Oza można bez problemu czytać bez znajomości poprzednich tomów. Tylko pytanie brzmi – Po co? Z jednej strony jest to w miarę dobry moment na rozpoczęcie przygody z tym komiksem, a z drugiej niezbyt udany zwrot akcji. Pomimo tego, że Dan Jurgens stara się zaskoczyć czytelnika tożsamością Oza, jednak to mu średnio wychodzi. Dan Jurgens stworzył takich bohaterów jak Doomsday i kultową opowieść o śmierci Supermana. Można się było spodziewać dużo, a wyszło niestety średnio. Ciężko jest pisać o Efekcie Oza bez spoilerów, dlatego osoby, które się ich boją powinny teraz zaprzestać czytania. SPOILERY!
Dan Jurgens wprowadza do DC Odrodzenie Jor-Ela, czyli ojca Supermana z Kryptonu. Tak, to właśnie on kryje się pod tajemniczą postacią Oza. Tak jak i jego syn przeżył on zniszczenie rodzinnej planety Krypton, i wylądował na Ziemi. Przez wszystkie lata obserwował ludzkość i swojego syna. Od samego początku odrodzenia przewijał się w Action Komiks i kilkakrotnie pomagał, jednak teraz odsłania wszystkie karty i wprowadza w życie Efekt Oza. Przez pewien czas miałem wrażenie jakbym czytał Imperium Kontratakuje, gdzie Darth Vader przekonuje Luke’a Skywalkera aby do niego dołączył. Tu mammy podobną sytuację. Oz, a w zasadzie Jor-El ukazuje jacy tak naprawdę są ludzie, że z natury są źli i błędem było przysłanie tu syna. Co ciekawe po stronie dziadka staje Johnatan. Jest on zafascynowany możliwością bycia wśród innych, podobnych jemu rówieśników.
Superman Efekt Oza niestety się bardzo ciągnie. Ma spore dłużyzny i przyznam, że niestety miałem do tego komiksu dwa podejścia. Cała opowieść jest przegadana. Dan Jurgens stara się wstawić do niej jak najwięcej, ale niestety wychodzi to średnio. Na koniec pojawia się również Booster Gold, który otwiera kolejny rozdział i niejako zarysowuje nam co będzie działo się w kolejnym albumie. Postać mniej znana w naszym kraju, jednak bardzo lubiana przez fanów DC. Przez pewien czas Dan Jurgens tworzył z nim opowieści. Oz a w zasadzie Jor-El jest interesującą postacią, bo nie do końca wiemy czego możemy się po nim spodziewać. Patrząc na poprzednie komiksy po przeczytaniu Action Comics Efekt Oza widzimy jak duży miał on wpływ na Supermana od ostatniego restartu. Puzzle zaczynają nam się bardzo ładnie składać. Jednak nadal czegoś brakuje.
Superman nie dla wszystkich.
Za rysunki odpowiada w głównej mierze Victor Bogdanovic. Jednym z jego pierwszych projektów była miniseria Reality Check dla Image Comics. Obecnie pracuje na wyłączność dla DC. Drugim sprawcą całego zamieszania jest ilustrator Ryan Sook, który w DC Comics zajmował się między innymi Justice League Dark. Pracował również dla Dark Horse i Marvela. Jeżeli miałbym wybierać to bardziej przemawiają do mnie prace Ryana Sooka. Niemniej styl obu panów to zdecydowanie nie moje klimaty. Bohaterowie wyglądają jakby mieli po kilkanaście kilogramów za dużo, zwłaszcza na twarzach. Kolory są wypłowiałe, a w komiksach o przygodach Supermana jest w tej kwestii duże pole do popisu. Sam Pan Oz po, którym widać, że nie jedno przeszedł wygląda nijako. Czasami identycznie jak Kal-El, a innym razem zupełnie inaczej. Niestety pod względem wizualnym Efekt Oza wypada bardzo przeciętnie.
Superman Efekt Oza pod względem wydania nie różni się od innych pozycji Egmontu z lini wydawniczej DC Odrodzenie. Za tłumaczenie odpowiada Jakub Syty i jak w przypadku poprzednich jego tłumaczeń stoi ono na wysokim poziomie. Sam komiks, tak jak wspominałem wcześniej nie powala. Liczyłem na to, że Dan Jurgens czymś mnie zaskoczy, a było tylko poprawnie. Niestety, kolejne podejście moje podejście do solowych przygód Człowieka ze Stali kończy się niepowodzeniem. Na pewno jednak dam mu jeszcze szanse w kolejnym tomie. To za sprawą wspomnianego Boostera Golda. Efekt Oza jest ciekawy, ma potencjał ale nie jest on wykorzystany, wszystko za szybko się kończy. Teoretycznie ten album pokazuje nam kim jest Superman i dlaczego postępuje w taki sposób. Niemniej starsi czytelnicy już to wiedzą od ładnych paru lat.
Ocena: 6/10
Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
rysunki są ważne, te jakoś do mnie nie przemawiają. U Ciebie też ocena nie za wysoka 😉 Jednak supermen to klasyk, który warto poznać w każdej historii 😉
To zupełnie nie moja tematyka, ale rysunki nie są takie złe. 🙂 Pozdrawiam, Kasia
Jak byłam młodsza, to chętnie sięgałam po komiksy, ale parę lat temu przestałam to robić. Może przyszedł czas znowu spróbować?
rysunki są ważne, te jakoś do mnie nie przemawiają. U Ciebie też ocena nie za wysoka 😉 Jednak supermen to klasyk, który warto poznać w każdej historii 😉
To zupełnie nie moja tematyka, ale rysunki nie są takie złe. 🙂 Pozdrawiam, Kasia
Jak byłam młodsza, to chętnie sięgałam po komiksy, ale parę lat temu przestałam to robić. Może przyszedł czas znowu spróbować?
Klasyka gatunku. DC raczej dopracowuje szczegóły ale liczyłam na coś lepszego 🙂
Dokładnie. Dużo zależy od rysownika, bo nawet wspaniały scenariusz może zostać popsuty przez złe rysunki.
Po Supermena już dawno nie sięgałem, chyba wyrosłem z tej bajki.
Klasyka gatunku. DC raczej dopracowuje szczegóły ale liczyłam na coś lepszego 🙂
Dokładnie. Dużo zależy od rysownika, bo nawet wspaniały scenariusz może zostać popsuty przez złe rysunki.
Po Supermena już dawno nie sięgałem, chyba wyrosłem z tej bajki.
Superman! Absolutna klasyka!
Oczywiście. A tu mamy jeszcze autora, który tak naprawdę budował historię tego bohatera w jego najważniejszych chwilach.
Superman! Absolutna klasyka!
Oczywiście. A tu mamy jeszcze autora, który tak naprawdę budował historię tego bohatera w jego najważniejszych chwilach.
bardzo fajna Twoja recenzja. Superman to klasyka, chociaż komiksów o tej historii nie czytałam.
bardzo fajna Twoja recenzja. Superman to klasyka, chociaż komiksów o tej historii nie czytałam.
Nie przepadam za komiksami, ale podziwiam talent autorów rysunków 🙂
Nie przepadam za komiksami, ale podziwiam talent autorów rysunków 🙂
Pingback: Superman Action Comics tom 5: Booster Gold - Recenzja - Czytaj Komiksy