Lucky Luke Sędzia czyli proces samotnego kowboja
Najbardziej znany kowboj na dzikim zachodzi powraca. Tym razem stanie przed sądem jak kryminalista, których wcześniej ścigał. Lucky Luke Sędzie to kolejny tom, a w zasadzie album z przygodami kowboja, którego każdy zna.
Wydawnictwo Egmont kontynuuje wydawanie albumów z serii Lucky Luke. Samotny kowboj jest tak popularny, że wydawnictwo tak naprawdę postawiło na reedycję niektórych albumów. Cieszy jednak to, że pojawiają się również albumy, które nie miały jeszcze premiery w naszym kraju. W przypadku komiksy Lucky Luke Sędzia jest sytuacja troszeczkę inna. Był on wydany w mniejszy formacie w jednym z tomów zbiorczych. Nareszcie można uzupełnić kolekcję i mieć wszystkie komiksy w jednym formacie.
W tym albumie poznamy najbardziej niewiarygodnego sędziego, jaki kiedykolwiek żył w Ameryce. W Teksasie, w zwyczajnym baraku, który pełni rolę zarówno baru jak i sali sądowej Roy Bean sprzedaje swoje piwo i egzekwuje prawo. Oczywiście za pomocą kodeksu cywilnego, którego nigdy nie przeczytał oraz kolta. Jego używa dużo częściej. Traf chciał, że w jego okolicy pojawia się Lucky Luke, który od samego początku staje się podejrzanym i w krótkim czasie sędzia wytacza mu proces. Czy Lucky Luke zostanie skazany i powieszony? Tego dowiemy się z albumu Lucky Luke Sędzia.
Lucky Luke sędzia, oskarżony i ławnik.
Komiksy takie jak Lucky Luke Sędzie można kupować w ciemno. Był już z wizytą w Meksyku (Tortilla dla Daltonów) na ślubie (Daltonowie na ślubie) czy też w mieście przestępców (Dalton City). To wszystko za sprawą wspaniałego duetu autorów. Rene Gościnny i Morris to gwarancja świetnej zabawy i dobrego humoru. Zwłaszcza, że w przypadku albumu Lucky Luke Sędzia, Morris i Gościnny wykorzystują fakty i prawdziwego bohatera. Sędzie Roy Bean istniał naprawdę. Morris zafascynowany tą postacią postanowił postawić go na przeciwko Lucky Luke’a. Dodatkowym atutem jest postawienie głównego bohatera po drugiej stronie prawa. Oczywiście nasz bohater potrafi wyjść z każdej opresji. Tym razem również mu się to udaje w bardzo inteligentny i humorystyczny sposób. Nie mogło być inaczej.
Lucky Luke ma w sobie to coś. Od ponad 70 lat bawi zarówno dużych jak i małych. Warto do niego wracać i czytać na różnych etapach swojego życia. Można dzięki temu wyłapać różnego rodzaju smaczki, które się wcześniej przeoczyło. Lucky Luke Sędzie tak jak i inne albumy z tej serii wydane przez Egmont to duży format i lakierowana Okładka. Co ciekawe na samym końcu znajdziemy informacje o Royu Beanie czyli tytułowym sędziom. Dzięki tym informacją możemy uzupełnić swoją wiedzę i dowiedzieć się więcej o tym nietypowym osobniku. Lucky Luke to zawsze świetny scenariusz i genialne rysunki. Co tu dużo mówić, po prostu trzeba przeczytać. Jeżeli miałbym wskazać komiksy, które trzeba przeczytać w swoim życiu to zdecydowanie przygody Lucky Luke’a.
Ocena: 9/10
Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
- Tytuł: Lucky Luke tom 13: Sędzia
- Scenariusz: Rene Gościnny
- Rysunki: Morris
- Tłumaczenie: Marek Puszczewicz
- Wydawnictwo: Egmont
- Data wydania: 10.04.2019 r.
- Liczba stron: 48
- Cena: 24,99 zł
Lucky Luke kojarzy mi się z dzieciństwem. Mam miłe wspomnienia z tym kowbojem.
Nawet nie pamiętam, kiedy ostatnio czytałem jakikolwiek komiks. Czas najwyższy nadrobić zaległości. Z opisu najbardziej spodobała mi się postać sędziego, który egzekwuje sobie prawo jak mu się podoba.
Luky Luke – absolutny klasyk i bohater z dzieciństwa!
Klasyka smaku 😉
Znowu się natknąłem na tego kowboja. Muszę koniecznie sprawdzić ten komiks.
Lucky Luke to moje dzieciństwo – uwielbiam!
Lucky Luke to całe moje dzieciństwo 😀 Uwielbiam <3
Pingback: Lucky Luke tom 3: Arizona | Czytaj Komiksy