Thor Gromowładny – Przeklęty
Wszyscy znają Thora, albo to imię obiło im się o uszy. Zarówno można o nim przeczytać w mitologii nordyckiej jak również na łamach komiksów. Jest on jednym z członków założycieli superbohaterskiej grupy Avengers, a jego przygody trafiły również na srebrny ekran. Nic więc dziwnego, że Gromowładny bóg od wielu lat stawia czoła najróżniejszym przeciwnością losu w Dziewięciu Światach.
Malekith Przeklęty, były władca mrocznych elfów, zbiegł z więzienia, a Thor ściga go po wszystkich Dziewięciu Światach! W tej pogonie nie pozostaje sam gdyż pomagają mu: górski olbrzym, wyjątkowo nieprzyjemny i gburowaty troll, krasnolud, którego jedyną miłością jest dynamit i świetlisty elf. Do tego dochodzi jeszcze władająca magią mroczna elfka, której zamiarów nikt nie potrafi odgadnąć. Jak daleko posunie się Gromowładny, by zapobiec wojnie? Czy jego towarzysze pomimo różnic i wzajemnej nienawiści ocalą Dziewięć Światów?
Drużyna Pierścienia
Po krwawych wydarzeniach jakie miały miejsce w poprzednim tomie, trzej Thorowie powrócili do swoich domów. Młody Thor dołączył do walecznych wikingów z dawnych czasów. Thor Avenger udał się do obecnego Midgardu, natomiast Król Thor powrócił do przyszłości gdzie rozpoczął odbudowę Asgardu. Jak to bywa z podróżami w czasie, żaden z nich nie pamięta wydarzeń jakie się rozegrały podczas ich spotkania. Tak oto na samym początku Jason Aaron przybliża nam jak teraz wygląda świat wszystkich trzech Thorów. I przenosi do głównej opowieści czyli starcia z Malekithem Przeklętym.
W czeluściach Niflheimu – krainie umarłych rządzonym przez Hel przetrzymywani są najniebezpieczniejsi z istot, które mogą zagrozić wszystkim Dziewięciu Światom. Do nich należy oczywiście były władca mrocznych elfów Malekith, którego jego pobratymcy postanowili uwolnić. Oczywiście z sukcesem o czym nie mieli pojęcia dzielni mieszkańcy Asgardu. Kiedy straszna wiadomość dociera do ich uszu mroczny władca sieje już spustoszenie po wszystkich krainach. Widząc zagrożenie Rada Światów postanawia wysłać drużynę składającą się z przedstawicieli każdego z nich pod wodzą Thora aby pochwycić Malekitha. Zadanie to nie będzie proste gdyż potężny mag dorównuje przebiegłością samemu Lokiemu, a nowa drużyna nie do końca potrafi ze sobą rozmawiać.
Jason Aaron to autor, który powinien pozostać jak najdłużej w objęciach Gromowładnego. Historie przez niego pisane to świetna przygoda połączona z intrygą, której rozwiązanie nie okazuje się zawsze tym końcowym. Pomysł na „drużynę Thora” jest naprawdę świetny. Chociaż można powiedzieć, że prosty i staroświecki. Ważniejsze są jednak relacje jakie pojawiają się pomiędzy poszczególnymi bohaterami. Pościg za Malekithem jest dynamiczny i obfituje o różnego rodzaju zwroty akcji, które niejednokrotnie zaskakują, a Aaron nie daje czytelnikowi chwili wytchnienia. Nawet błaha wizyta w karczmie nie do końca jest tym na co wygląda. Nie brakuje tu również humoru i dobrze rozpisanych dialogów. Warto wspomnieć o wypowiedziach Gromowładnego, które są specyficzne i niepowtarzalne, dzięki czemu tworzą klimat sam w sobie.
Bajkowo i mitycznie.
Za rysunki do tej opowieści odpowiada Ron Garney, który wielokrotnie współpracował z Jasonem Aaronem. Widać to w jego pracach gdyż obaj panowie doskonale się rozumieją. Rysunki Garneya świetnie wpisują się w klimat opowieści o Thorze. Każda lokacja, którą odwiedzają bohaterowie jest inna pod względem kolorystyki. Zarzutem może okazać się brak szczegółowości, gdyż nie uświadczymy tu mikro detali na kostiumach czy listków na drzewach. Styl jaki przedstawia Ron Garney jest prosty, ale nie prostacki. Dzięki temu możemy się skupić na historii i nie dostajemy oczopląsu podczas dynamicznych scen. Dobór kolorów jak i intensywność barw też odgrywa u niego dużą rolę, dzięki temu mamy przejrzystość treści.
Młody Thor niczym Thorgal.
Dodatkowo w tomie znajduje się opowieść o Młodym Thorze, który nie ma swojego ukochanego młota i wraz z wikingami bawi się na całego. Aż pewnego razu budzi się na wielkim kacu w paszczy pijanego smoka. Na pierwszy rzut oka historia wydaje się przezabawna, jednak ma swoje ukryte dno. Relacja Thora z nowym przyjacielem jest naprawdę ciekawie napisana, jednak jest to pewnego rodzaju odskocznia od głównej opowieści. Zarówno pod względem bohaterów jak i wizualnym. Za rysunki odpowiada Das Pastoras, hiszpański rysownik, który tak naprawdę nazywa się Julio Martinez Perez i publikuje swoje prace zarówno w Hiszpanii jak i Francji. Coś co go odróżnia od reszty rysowników to styl europejski. W jego pracach widać na czym się wzorował ponieważ jego prace przypominają Thorgala co wizualnie wpasowuje się w przygody Gromowładnego.
Grzmot w oddali.
Polskie wydanie komiksu jest na bardzo dobrym poziomie do jakiego przyzwyczaiło nas już wydawnictwo Egmont. Tym razem na grzbiecie oprócz numeru tomu znajduje się wizerunek głównego wroga tej opowieści czyli Malekitha. Dodatkowo na skrzydełkach mamy umieszczone informacje o autorach oraz komiksach jakie możemy dostać od wydawnictwa w ramach serii Marvel NOW!. Specjalnych dodatków nie uświadczymy, dostajemy tylko alternatywne okładki poszczególnych zeszytów oraz polską okładkę następnego tomu zatytułowanego Ostatnie Dni Midgardu.
Historia polowania na Malekitha to komiks przystępny dla każdego. Jeżeli ktoś nie znał poprzednich opowieści i ma ochotę poczytać o przygodach Gromowładnego to nie ma lepszego momentu. Problem jest w tym, że komiks wciągnie i trzeba będzie czekać na kolejny tom. Na szczęście pisząc tą recenzje kolejny tom już jest dostępny na naszym rynku i można po niego bez problemu sięgnąć. Jako fan Thora uważam ten komiks za bardzo dobry za swoją stylizację, dialogi oraz warstwę artystyczną. Natomiast jako fan komiksów muszę spojrzeć na niego również krytycznym okiem, dlatego ocena nie może być bardzo wysoka.
Ocena: 7/10
Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
[buybox-widget category=”book” ean=”9788328119437″]
Niedawno oglądałam film poświęcony Thorowi, wywarł na mnie pozytywne wrażenie zatem chętnie sięgnę po komiks i poznam jego historię.
Znam Thora tylko z filmów. Mitologia nordycka to kopalnia ciekawych histori także czekam na więcej współczesnych interpretacji ☺️
Niedawno oglądałam film poświęcony Thorowi, wywarł na mnie pozytywne wrażenie zatem chętnie sięgnę po komiks i poznam jego historię.
Znam Thora tylko z filmów. Mitologia nordycka to kopalnia ciekawych histori także czekam na więcej współczesnych interpretacji ☺️
Thora faktycznie kojarzę jedynie z mitologii nordyckiej, która przemawia do mnie o wiele bardziej niż komiksy. Nie widziałam też żadnego filmu poświęconego ani jemu ani podobnym bohaterom. Napisałeś świetną recenzję, ale ja póki co pozostanę przy mitach.
Thora faktycznie kojarzę jedynie z mitologii nordyckiej, która przemawia do mnie o wiele bardziej niż komiksy. Nie widziałam też żadnego filmu poświęconego ani jemu ani podobnym bohaterom. Napisałeś świetną recenzję, ale ja póki co pozostanę przy mitach.
Świetny post!!
Świetny post!!
Ja podziwiam, że Ty potrafisz z taką pasją pisać o czymś, co dla innych jest kompletnie czarną magią 😉
Thora znam tylko z ekranu TV i przyznam, że ilustracje w tym komiksie robią na mnie wielkie wrażenie!
Ja podziwiam, że Ty potrafisz z taką pasją pisać o czymś, co dla innych jest kompletnie czarną magią 😉
Thora znam tylko z ekranu TV i przyznam, że ilustracje w tym komiksie robią na mnie wielkie wrażenie!
Super historia i kreska. Po zakupie czas jakiś temu LOKIego, postanowiłem zebrać również wszystkie Thory.
Super historia i kreska. Po zakupie czas jakiś temu LOKIego, postanowiłem zebrać również wszystkie Thory.
Komiksy to totalnie nie moje klimaty, ale zawsze jestem pod wrażeniem wykonania i historii jaką przedstawiają:)
Komiksy to totalnie nie moje klimaty, ale zawsze jestem pod wrażeniem wykonania i historii jaką przedstawiają:)
Kiedyś lubiłam komiksy … jakiś dwadzieścia lat temu, teraz zdecydowanie gustuję w książkach, ale za to lubię filmy oparte właśnie na komiksach 🙂
Kiedyś lubiłam komiksy … jakiś dwadzieścia lat temu, teraz zdecydowanie gustuję w książkach, ale za to lubię filmy oparte właśnie na komiksach 🙂
Thora uwielbiam i to zdecydowanie moja ulubiona postać z całego uniwersum Marvela. Ale to chyba zasługa Chrisa Hemswortha, bo do komiksów mnie kompletnie nie ciągnie
Pozdrawiam!
Thora uwielbiam i to zdecydowanie moja ulubiona postać z całego uniwersum Marvela. Ale to chyba zasługa Chrisa Hemswortha, bo do komiksów mnie kompletnie nie ciągnie
Pozdrawiam!
W tym komiksie wyjątkowo podobają mi się ilustracje. Są niesamowite.
W tym komiksie wyjątkowo podobają mi się ilustracje. Są niesamowite.
Uwielbiam thora 🙂
Uwielbiam thora 🙂
Pingback: Grzech Pierworodny - CZYTAJ KOMIKSY