Star Wars Wielka Republika: Ostrze
Po raz kolejny udamy się do bardzo odległej galaktyki za sprawą komiksu Star Wars Wielka Republika: Ostrze. Jest to kolejny komiks z II fazy projektu Wielka Republika. I tak jak miało to miejsce poprzednio również i tym razem przeniesiemy się wiele lat przed wydarzenaimi znanymi z filmowej sagi Gwiezdnych Wojen. Głównym bohaterem jest dwójka Jedi Porter Engle oraz Barash Silvain.Okraślają siebie jako brat i siostra jednak czy jest to prawda? Jak prezentuje się ten komiks na tle innych z uniwersum i czy warto po niego sięgnąć? Przekonacie się już za chwilę.
Porter Engle jest prawdopodobnie najbardziej utalentowanym mistrzem miecza świetlnego w Wielkiej Republice. Wraz ze swoją siostrą Barash Silvain, również rycerzem Jedi, podróżuje po galaktyce i służy jako strażnik pokoju i sprawiedliwości. Kiedy oboje w odpowiedzi na desperacką prośbę o pomoc wyruszają na planetę daleko na granicy Republiki, są przekonani, że ta misja się powiedzie. Ponieważ nikt w galaktyce nie walczy tak jak Porter Engle. Żaden wojownik nie jest w stanie mu dorównać. Nikt nawet się nie zbliża do jego poziomu. Rycerze Jedi są pewni zwycięstwa… dopóki nie zobaczą, co ich czeka!
Star Wars Wielka Republika: Ostrze – kolejna faza!
Cała opowieść skupia się na duecie Porter i Silcain. Ten pierwszy to niekwestionowany mistrz walki na miecze świetlne, a jego siostra wręcz przeciwnie woli skupić się na Mocy i negocjacjach. Brzmi jak duet idealny? Cóż takie założenie serwuje nam Charles Soule. Jako Rycerze Starej republiki zajmują się oni kontrolowaniem i rozwiązywaniem konfliktów na odległych planetach. I w ten właśnie sposób trafiają na Gansevor gdzie sprawy nie są kolorowe i szykuje się wojna o sukcesję dynastyczną. Jednak to nie jest najważniejszy wątek komiksu. Charles Soule przeplata sam konflikt z przedstawieniem relacji między naszymi bohaterami. I to jest właśnie najmocniejszy element fabularny komiksu Star Wars Wielka Republika: Ostrze. Obie postacie są bardzo dobrze nakreślone i mają swoje tajemnice, które czytelnik może odkrywać wraz z kolejnymi stronami komiksu. Fabuła jest oczywiście z tym powiązana jednak zdecydowanie dużo lepszy jest wątek bohaterów niż głównego konfliktu. Niemniej Porter i jego widowiskowe władanie mieczem świetlnym jest imponujące.
Jeżeli chodzi o warstwę graficzną odpowiada za nią Marco Castiello i Jethro Morales. Mamy tu podział na zeszyty, przez co ciężko było na spójną całość. Każdy z artystów prezentuje nieco odmienny styl i zdecydowanie widać pomiędzy nimi różnice w trakcie czytania. Jest to coś, za czym szczególnie nie przepadam. Nie oznacza to jednak, że komiks jest źle narysowany. Dla mnie dużo lepiej sprawdził się Marco Castiello i jego surowa kreska, która wpasowuje się w całą historię. Również sceny batalistyczne w jego wykonaniu są dużo bardziej interesujące.
Wielka Republika wkracza w kolejną fazę!
Star Wars Wielka Republika: Ostrze to kolejny dobry komiks, który powinien zadowolić fanów Gwiezdnych Wojen. II faza rozpoczęła się intrygującym komiksem Wielka Republika – Równowaga Mocy, a teraz dostajemy kolejny z zupełnie inną klimatyczną opowieść. Porter Engle to postać z potencjałem i jego imię będzie się jeszcze przewijać w uniwersum. I bardzo dobrze, bo tak jak pisałem wcześniej w tym komiksie głównym plusem są właśnie bohaterowie. Star Wars Wielka Republika: Ostrze to rozrywka na dobrym poziomie dla każdego fana, dlatego śmiało możecie po niego sięgać.
Ocena: 9/10
Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
- Tytuł: Star Wars Wielka Republika: Ostrze
- Scenariusz: Charles Soule
- Rysunki: Marco Castiello, Jethro Morales
- Tłumaczenie: Katarzyna Nowakowska
- Wydawnictwo: Egmont
- Data wydania: 20.03.2024
- Liczba stron: 108
- Cena: 49,99 zł