Lucky Luke tom 66: O.K. Corral
Kultowy kowboj powraca z nowymi przygodami w komiksie Lucky Luke tom 66: O.K. Corral. Pewne jest to, że czeka nas dużo humoru, zabawnych sytuacji i nieco historii Dzikiego Zachodu. Najdzielniejszy i najszybszy kowboj na świecie konsekwentnie powiela pewne schematy z tomu na tom, jednak jest to coś, co fani serii w niej cenią. Jest to zawsze na wysokim poziomie, nawet w przypadku nowych albumów gdzie nie uświadczymy już kunsztu Morrisa i Rene Goscinnego. Jak zatem wypada sześćdziesiąty szósty album z przygodami Lucky Luke’a? Przekonacie się już za chwilę.
Najbardziej znany komiksowy kowboj Dzikiego Zachodu znów wplątuje się w nieliche kłopoty! Lucky Luke, towarzysząc przyjacielowi w przepędzie bydła, trafia do miasteczka Tombstone, gdzie niedługo mają się odbyć wybory burmistrza. Samotny Kowboj staje po stronie uczciwego kandydata, jednak większości mieszkańców Tombstone nie obchodzą takie błahostki jak sprawiedliwość. Nasz bohater wraz ze sztywno trzymającymi się litery prawa braćmi Earpami oraz dentystą Dokiem Hollidayem staje do rozprawy z bezwzględnymi bandytami. Strzelanina w O.K. Corral przejdzie do legendy!
O czym jest komiks Lucky Luke tom 66: O.K. Corral?
Lucky Luke pomaga swojemu przyjacielowi w spędzi bydła. Doprowadza go to do miasteczka Tombstone, gdzie akurat trwają wybory na burmistrza. Szybko okazuje się, że jeden z kandydatów zawsze wygrywa, a jego przeciwnik na dzień przed wyborami ląduje w trumnie. Tym razem naprzeciw Clantona stają bracia Earp. I to właśnie im będzie pomagać Lucky Luke. Walka jest nieunikniona a wydarzenia w O.K. Corral przejdą do historii. I tu przechodzimy do schematów komiksów o przygodach samotnego kowboja. Pojawiają się tu kilka typów opowieści. Jedne to luźne komediowe historie związane z Dzikim Zachodem. Drugie to opowieści, które związane są na konkretnych wydarzeniach historycznych. I do wydarzeń historycznych nawiązuje komiks Lucky Luke tom 66: O.K. Corral.
Za scenariusz do tego albumu odpowiada Xavier Fauche, którego mogliśmy poznać już w albumie Lucky Luke: Belle Star. On również nawiązywał do wydarzeń historycznych dzikiego zachodu. Oczywiście komiksy o przygodach Lucky Luke’a traktują je z przymrużeniem oka. I tak jest w tym przypadku. Nie brakuje tu zabawnych sytuacji, gagów czy humoru. Jednak w porównaniu do innych albumów Xavier Fauche bardzo mocno skupił się na przeniesieniu i nawiązaniu do wydarzeń jakie miały miejsce w O.K. Corral. Szkoda, ponieważ przez ten zabieg odnoszę wrażenie, że album jest mniej zabawny. Oczywiście za warstwę graficzną odpowiedzialny jest Morris. Jego rysunki niezmiennie robią wrażenie od kilkudziesięciu lat. Prosta, czysta, cartoonowa kreska z pastelowymi kolorami.
Lucky Luke i Wyatt Earp
Chociaż w moim odczuciu brakuje kunsztu Rene Goscinnego to pomimo tego Lucky Luke tom 66: O.K. Corral to komiks godny polecenie. Nie tylko dla fanów serii o samotnym kowboju. Jest to całkiem niezła lekcja historii a do tego świetny komiks familijny. I chociaż mniej tu humoru niż w innych albumach to znajdziemy sporo faktów historycznych. Pojawia się tu Wyatt Earp, który stał się bohaterem wielu filmów, a 30-sekundowa strzelanina przeszła do historii Dzikiego Zachodu. Może nie jest to najlepszy album cyklu, ale oferuje czytelnikowi dobrą zabawę. I to jest najważniejsze. Jeżeli nie macie jeszcze tego albumu w swojej kolekcji to czas to zmienić.
Ocena: 7/10
Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
- Tytuł: Lucky Luke tom 66: O.K. Corral
- Scenariusz: Xavier Fauche
- Rysunki: Morris
- Tłumaczenie: Marta Mosiewicz
- Wydawnictwo: Egmont
- Data wydania: 15.09.2021 r.
- Liczba stron: 48
- Cena: 24,99 zł