fbpx
DC ComicsRecenzje Komiksów

Międzywymiarowa Liga Sprawiedliwości

Kolejny kryzys w uniwersum DC Comics zbliża się wielkimi krokami. Chodzi o Mroczny Kryzys na Nieskończonych Ziemiach, który zostanie wydany w dwóch tomach już w 2024 roku. Ale zanim to nastąpi na czytelników czeka małe wprowadzenie. A jest nim komiks Międzywymiarowa Liga Sprawiedliwości, którego recenzję możecie właśnie przeczytać. Autorami tego komiksu są Joshua Williamson oraz Dennis Culver. Natomiast rysunki stworzyła całkiem spora ekipa artystów takich jak Andrei Bressan, Brandon Peterson, Tom Derenick, Kyle Holtz czy Paul Pelletier. Czy zatem komiks Międzywymiarowa Liga Sprawiedliwości to coś, po co warto sięgnąć czy może jest to kolejne duże nic nieznaczące wydarzenie? Przekonacie się już za chwilę.

Superman z Ziemi-23 dowodzi drużyną superbohaterów pochodzących z rozmaitych światów w multiwersum. Ich kolejne zadanie polega na udaremnieniu planów jedynego prawdziwego Darkseida, który stara się sprowadzić zagładę na wszystkie znane wszechświaty. Batman ze świata, w którym Bruce Wayne zginął podczas napadu w alejce („Flashpoint: Punkt Krytyczny”), chińska Flash, Kapitan Marchewa z Ziemi-26 i Doktor Multiwersum z Ziemi-8 wraz z kilkoma innymi bohaterami muszą powstrzymać mroczne siły zagrażające istnieniu całego świata. I nie ma znaczenia, kto wygra, bo prawdziwy kryzys dopiero nadchodzi. Czy Międzywymiarowa Liga Sprawiedliwości może skutecznie obronić multiwersum?

Międzywymiarowa Liga Sprawiedliwości

Czy pamiętacie komiks Nieskończona Granica? Jeżeli tak i podobał się Wam ten komiks to śmiało sięgajcie po Międzywymiarową Ligę Sprawiedliwości. W tym komiksie fabuła to tylko i wyłącznie uzasadnienie do tego, aby autorzy mogli skakać pomiędzy różnymi uniwersami. A sama drużyna jest dość ekscentryczna. Osobiście mi ona nie przypadła do gustu. Zwłaszcza Kapitan Marchewa, który jest bohaterem rodem z Looney Toons. Co w zestawieniu z Batmanem z Falshpoint jest zdecydowanie dziwne. Autorzy postawili na różnorodność, ponieważ każdy ze światów jest inny, wydarzenia potoczyły się zupełnie inaczej i interesuje nas jak to wpłynęło na znanych nam bohaterów. I tak jak wspomniałem mamy tu uniwersum stylizowane na Looney Toons, prozie Lovercrafta czy w pirackim klimacie. Skakanie pomiędzy światami jest nawet interesujące, bo ma niejako swój cel. Stawką są informacje o nadchodzącym kolejnym Kryzysie. Niemniej po pewnym czasie to ginie i wielkie zło schodzi na dalszy plan.

Międzynarodowa Liga Sprawiedliwości

Jako że mamy tu całą gamę rysowników możemy się spodziewać naprawdę różnych stylów i koncepcji. Jest to w pełni uzasadnione, ponieważ nasi bohaterowie trafiają do najróżniejszych światów. Tym samym ta koncepcja się broni. Wiadomo, że pewne stylistyki przypadną nam do gustu, a inne nie. Niemniej nie boli to tak bardzo jak sześciozeszytowa opowieść z sześcioma różnymi rysownikami.

Kolejny kryzys w uniwersum DC

Jeżeli lubicie koncepcje wielu uniwersów i alternatywnych światów to komiks Międzywymiarowa Liga Sprawiedliwości będzie się Wam podobał. Szkoda tylko, że komiks jest bardzo nierówny. Tempo jest średnie, akcja jakoś nie angażuje i momentami zastanawiałem się ile jeszcze do końca. Niby zbliża się kolejne duże zagrożenie, ale ja go nie czuję. Zdecydowanie za duży tych kryzysów w uniwersum DC mamy ostatnimi czasy. Brakuje mi wydarzeń, które miały realne konsekwencje przez kolejnych kilka lat a scenarzyści musieli to respektować. Tak przynajmniej było w przypadku uśmiercania pewnych bohaterów. I tak, brakuje mi pomysłów Goeffa Johnsa, a Williamson to zupełnie inna liga.

Ocena: 5/10

Międzynarodowa Liga Sprawiedliwości okladka

Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

  • Tytuł: Międzywymiarowa Liga Sprawiedliwości
  • Scenariusz: Joshua Williamson
  • Rysunki: Brandon Paterson, Andrei Bressan
  • Tłumaczenie: Tomasz Sidorkiewicz
  • Wydawnictwo: Egmont
  • Data wydania: 06.09.2023
  • Liczba stron: 176
  • Cena: 89,99 zł