Star Wars Wielka Republika tom 3: Koniec Jedi

Wielka Republika to również wielki projekt. Rozpisany niczym kinowe uniwersum Marvela na fazy, a teraz pierwsza z nich dobiega końca. I to w dość spektakularny sposób. Pojawia się ciekawa konwencja, ponieważ Latarnia Gwiezdny Blask zostaje podzielona na dwie części. I wydarzenia podzielone są na dwa media. Książkowe i komiksowe. I tak właśnie dostajemy komiks Star Wars Wielka Republika tom 3: Koniec Jedi, który oprócz tytułowej opowieści zawiera zeszytówki Oko Burzy. W nich poznajemy historię Marchiona Ro. Zatem czy wybuchowy finał ma w sobie Moc i zadowoli fanów Gwiezdnych Wojen? Przekonacie się już za chwilę.

Gdy stawka jest wyższa niż kiedykolwiek, a czas szybko ucieka, Jedi muszą przeprowadzić brawurową akcję ratunkową. W chwili, gdy Nihilowie rozpętują niewysłowiony terror! Dowodząca Avar Kriss jest zdeterminowana, żeby doprowadzić Lournę Dee przed oblicze sprawiedliwości. Ale czy Stellan Gios i Rada Jedi są jednomyślni? Podczas gdy Keeve Trennis zmaga się z tym, czego doświadczyła w bazie Nihilów, prawda o Sskeerze w końcu wychodzi na jaw… a Jedi przygotowują się do wojny! 

Koniec Jedi – Czy aby na pewno?

Star Wars Wielka Republika jest bezpośrednią kontynuacjom poprzedniego tomi zatytułowanego Serce Drengirów. Do tego stopnia, że wytrawny fan zauważy te same sceny w obu komiksach. Sam tytuł 3 tomu, czyli Koniec Jedi jest bardzo wymowny i odnosi się do tego co będzie się działo. Komiks jest również końcem pierwszej fali opowieści. Dokładnie tak samo jak w przypadku kinowego uniwersum Marvela. Tym razem Jedi będą musieli się naprawdę natrudzić, ponieważ śmierć zbiera tu swoje żniwo. I nieważne czy ktoś jest padawanem, rycerzem Jedi czy mistrzem. Marchion Ro dalej sieje terror poprzez swoje monstrum, które wpływa na wszystkich użytkowników Mocy. I tak pierwsze skrzypce w tym tomie należą do Keeve Trennis, ale jest ona wspomagana przez Avar Kriss. Co moim zdaniem jest bardzo dobrym zabiegiem, ponieważ pokazuje, że nawet w czasach Wielkiej Republiki Jedi nie byli kryształowi.

Cały cykl Wielka Republika posuwał się dość chaotycznie. Historie bardzo szybko przechodziły od razu do końca, często nie rozwijając zbytnio interesujących wątków. Przykładem może być, chociażby inwazja Dregirów. Tym razem jest jednak inaczej. Dostajemy tu historie, gdzie nie jesteśmy pewni czy nasi bohaterowie przetrwają kolejne starcia. Nikt nie może być bezpieczny. A fani Gwiezdnych Wojen docenią, że cały obrazek dostajemy posiłkując się powieścią Gasnąca gwiazda.

Star Wars Wielka Republika – zakończenie I fazy

Warto pamiętać, że Koniec Jedi to również opowieść, której bohaterem jest Marchion Ro. Główny zły, przywódca Nihilów i przede wszystkim bardzo tajemnicza postać. Teraz mamy możliwość poznać go nieco bardziej. Jego przeszłość, motywacje oraz plany. Tym samym dostajemy zakończenie pierwszej fazy projektu Wielkiej Republiki. I muszę przyznać, że to zakończenie jest naprawdę intrygujące.

Zatem czy Wielka Republika odniosła sukces? Jako projekt zdecydowanie tak. Wiadomo, komiksy miały swoje słabe motywy, jednak posiłkując się powieściami było naprawdę warto. Na plus jest pokazanie samego Zakonu Jedi, który nie przypomina zakonu znanego z filmowej sagi Gwiezdnych Wojen. Ta wizja jest zdecydowanie inne. Tym samym intrygująca. Główny antagonista również wypadł bardzo dobrze i mógłby przybić piątkę takim złoczyńcom jak Doktor Doom czy Anihilus z uniwersum Marvela. Reszta pomniejszych złoli nie była wyzwaniem dla Jedi. Tak czy inaczej, Koniec Jedi to naprawdę dobra końcówka i zamknięcie pierwszej fazy. Z niecierpliwością wypatruję kolejnych komiksów i powieści z tego cyklu.

Ocena: 8/10

Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

• Tytuł: Star Wars Wielka Republika tom 3: Koniec Jedi
• Scenariusz: Cavan Scott, Charles Soule
• Rysunki: Georges Jeanty, Ario Anindito, Guillermo Sanna
• Tłumaczenie: Katarztna Nowakowska
• Wydawnictwo: Egmont
• Data wydania: 22.02.2023
• Liczba stron: 192
• Cena: 59,99 zł