fbpx
Marvel ComicsRecenzje Komiksów

Thor tom 2: Preludium wojny światów

Jason Aaron nareszcie wkracza w decydującą fazę swojego projektu związanego z gromowładnym. Jednak zanim dostaniemy wydarzenie nazwane Wojna Światów trzeba sięgnąć po Thor tom 2: Preludium wojny światów. Nie jest to nic dziwnego, ponieważ ma to być swego rodzaju prolog. A dzieje się w nim całkiem sporo, chociaż ma on też swoje minusy. Jak zatem wypada ten tom przygód Thora? Przekonacie się już za chwilę.

Thor przeszedł przez Hel, a teraz musi stawić czoło potędze samego Njeba! Czy zdoła uciec ze sławnego więzienia anielic z pomocą Walkirii i swojej śmiertelnie groźnej siostry – Angeli? Tymczasem agentka specjalna Roz Solomon szuka dla siebie nowego miejsca po upadku SHIELD – i staje oko w oko z lodowymi olbrzymami. To starcie zwiastuje straszliwą wojnę, która może na zawsze spustoszyć Dziesięć Światów – w tym Ziemię! Czy Gromowładnemu i jego drużynie uda się jej zapobiec?

O czym jest komis Thor tom 2: Preludium wojny światów?

Jeżeli chodzi o samą Wojnę światów to ciężko jest określić tak naprawdę punk początkowy. Jason Aaron przez cały czas budował swoją opowieść przemycając pewne wątki do planowanego wydarzenia. I tak dostaliśmy niegodnego Thora, Jane jako Thor oraz jej walkę ze śmiertelną chorobą. I tak przez ponad cztery lata w przypadku polskiego rynku mogliśmy śledzić losy Gromowładnego. Co jakiś czas pojawią się wątek Malakitha i jego knowań. Teraz zbiegają się one w jeden punkt, a jest nim Wojna Światów. W komiksie Thor tom 2: Preludium wojny światów Aaron stara się złapać wszystkie nitki i przy okazji przypomnieć czytelnikom co działo się wcześniej. Nawiązuje w dialogach, chociażby do sytuacji z komiksu Avengers tom 1: Ostatnia fala gdzie to Loki odegrał dużą rolę w inwazji Celestian. Na plus jest również prowadzenie narracji i pokazanie po raz kolejny młodości Thora. Nie będę Wam spoilerował, ale po tej historii chcemy wręcz aby stał się po godnym i odzyskał swój magiczny młot. Niestety jak wiemy z serii o Gromowładnej został on zniszczony.

Thor tom 2: Preludium wojny światów

Wątek Thora oraz Lokiego w tym tomie jest naprawdę interesujący. Niestety jest on przerywany dość średnimi wątkami takimi jak, chociażby nowa działalność agentki Roz Solomon. Przez to komis się rozjeżdża i lekko nudzi. Co prawda dostajemy tu zawiązanie ważnych wątków, widowiskowe sceny i szybką akcję. Chociażby z Angelą w Njebie, co niewątpliwie cieszy fanów tej postaci. Jednak w całości komiks sprawia wrażenie nieco nudnego. Wszystko przez rozciągnięcie jakie dostaliśmy przez te kilka lat, jakie zaserwował nam Jason Aaron.

Preludium wojny światów

Preludium jak sama nazwa skazuje ma być wprowadzeniem. I taki jest też ten komiks. Nie padają tu żadne konkrety, żadne ważne rozliczenia czy wątki zmieniające status Thora. Graficznie jest nieźle, bo Mike Del Mundo robi świetną robotę. Jego prace są widowiskowe i malownicze. Do tego znają się już jakiś czas z Aaronem i widać, że nadają na tych samych falach. Thor tom 2: Preludium wojny światów doskonale spełnia swoją rolę. Chociaż mnie nieco zirytował, ponieważ czytając czułem się jak na koncercie, gdzie gra jeszcze support, a wszyscy czekają na gwiazdę wieczoru. Na szczęście wydawnictwo Egmont nie każe nam czekać długich miesięcy na główne wydarzenie. Wojna Światów ma mieć swoją premierę na początku czerwca 2022. Jeżeli śledzicie losy Thora i jesteście fanami runu Jasona Aarona to i tak ten komiks wpadnie w wasze ręce. Jeżeli jednak liczycie na wprowadzenie do głównego eventu to raczej możecie go sobie odpuścić.

Ocena: 6/10

Thor tom 2: Preludium wojny światów okładka

Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

logo egmont
  • Tytuł: Thor tom 2: Preludium wojny światów
  • Scenariusz: Jason Aaron
  • Rysunki: Mike Del Mundo, Lee Garbett, Tony Moore
  • Tłumaczenie: Marceli Szpak
  • Wydawnictwo: Egmont
  • Data wydania: 27.04.2022
  • Liczba stron: 120
  • Cena: 49,99 zł

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *