Idefiks i Nieugięci tom 1: W tej dzielnicy żadnej łaciny
Przyszła nareszcie pora, aby sięgnąć po komiks Idefiks i Nieugięci tom 1: W tej dzielnicy żadnej łaciny. I przyznam się Wam, że bardzo na niego czekałem. Jest to całkiem nowa seria umieszczona w świecie Asteriksa. Jego akcja dzieje się na dwa lata przed spotkaniem Idefiksa z Asteriksem i Obeliksem. Mamy tu doskonały przykład przeniesienia wszystkie, za co kochamy przygody Asteriksa na płaszczyznę przygód Idefiksa i jego kompanów. Czy jest to komiks dla fanów serii o nieugiętych galach? Czy może jednak dla szerszej publiczności? Przekonacie się już za chwilę.
Jest 52 rok przed narodzeniem Chrystusa. Cała Lutecja jest podbita przez Rzymian… Cała? Nie! Grupa nieugiętych zwierząt dowodzona przez Idefiksa nadal opiera się najeźdźcy! Po pokonaniu galijskiego przywódcy Kamulogena przez generała Labienusa dzielny piesek Idefiks organizuje ruch oporu, żeby bronić galijskiego miasta przed rzymskim okupantem. Idefiks wraz ze swoją przyjaciółką Frygą, kocicą Przecherą i buldogiem Rygoriksem przychodzi z pomocą tym, którzy ponieśli konsekwencje rzymskiej okupacji… Na Teutatesa, tak im dadzą popalić, że Rzymianie zapomną od tego języka (łacińskiego) w gębach!
O czym jest komiks Idefiks i Nieugięci tom 1?
Przyznam się szczerze, że przygody dwójki Galów śledziłem z zapartym tchem już za młodzieńczych lat. Zwłaszcza na szklanym ekranie i uzupełniając sobie przygody komiksami. Teraz czekam aż mój syn podrośnie i będziemy mogli razem przebyć te przygody, a tu nastąpiła miła niespodzianka. Wydawnictwo Egmont postanowiło wydać w Polsce serię komiksową opowiadającą o Idefiksie, czyli małym białym piesku Obeliksa. Co ciekawe pierwszy tom jest adaptacją serialu animowanego, który już niebawem będzie można zobaczyć również w naszym kraju.
Idefiks i Nieugięci tom 1 zawiera trzy historie przypominające pierwotną serię. Wprawne oko zauważy ty przewijającą się w każdej historii parę znaną z wioski Asteriksa i Obeliksa. Nie ma co ukrywać, że komiks to dawka dobrego humoru w znanym czytelnikowi świecie. Pojawiają się tu kultowe teksty w zupełnie innym wykonaniu, a wszystkich Nieugiętych pokochamy już od pierwszych stron. Na plus jest również fakt, że bohaterowie walczą z rzymskimi psami, a nie samymi legionistami. Dzięki temu zabiegowi jest to dużo lepiej przyjmowane przez młodszego czytelnika. Dzieje się tu naprawdę bardzo dużo już od pierwszych stron. Akcja toczy się w zawrotnym tempie i nie ma czasu na nudę. Mamy tu świetnie wyważone elementy. Dobre wprowadzenie, ciekawe rozwinięcie i zabawne zakończenie.
Idefiks i Nieugięci to nie tylko komiks dla dzieci
Założenie, że komiks Idefiks i Nieugięci tom 1: W tej dzielnicy żadnej łaciny to komiks dla dzieci jest nieco błędne. Wszystkie osoby, które czytały przygody Asteriksa i Obeliksa również będę się przy nim dobrze bawić. Tak jak wspomniałem ten komiks posiada dokładnie to samo co komiksy o przygodach Galów. Bohaterowie jak i złoczyńcy są dobrze rozpisani, każdy jest charakterystyczny i w pewien sposób przerysowany. Jest to również dobra odskocznia od komisów superbohaterskich. A coś, na co warto zwrócić uwagę to format tego komiksu. Jest on w proporcji 3/4 w stosunku do komiksów o Asteriksie i Obeliksie. Ekipa Nieugiętych już skradła moje serce i już nie mogę doczekać się kolejnego tomu ich przygód. Dlatego z czystym sumieniem polecam ten komiks.
Ocena: 9/10
Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
- Tytuł: Idefiks i Nieugięci tom 1: W tej dzielnicy żadnej łaciny
- Scenariusz: Yves Coulon, Matthieu Choquet, Jérôme Erbin
- Rysunki: Jean Bastide, Philippe Fenech
- Tłumaczenie: Marek Puszczewicz
- Wydawnictwo: Egmont
- Data wydania: 28.09.2022 r.
- Liczba stron: 68
- Cena: 27,99 zł