Baśnie tom 5: Cztery pory roku
Przyszedł czas, aby sięgnąć po komiks Baśnie tom 5 zatytułowany „Cztery pory roku”. Podzielony został na trzy opowieści: „Kopciuszek zbereźnica”, „Psia kompania: Opowieści wojenne” i „Cztery pory roku”. Dwie pierwsze są pobocznymi wątkami głównej fabuły, której ciąg dalszy rozbity został na: „Okrutne, upalne lato”, „Straszna, długa jesień”, „Mroczna, mordercza zima” oraz „Wiosenna odnowa”. Po emocjach związanych z atakiem na Basniogród, który miał miejsce w poprzednim tomie pt. „Marsz drewnianych żołnierzyków”, przychodzi czas na porządki po bitwie. Oraz na wybory nowego burmistrza, o którego tytuł ubiegają się król Cole i książę Uroczy.
Dla tych, którzy nie mieli jeszcze okazji wkroczyć w świat „Baśni” tytułem wprowadzenia dodam, że cykl skupia się na zderzeniu Świata Baśni ze Światem Ludzi. Postacie z baśni muszą emigrować do naszego świata przed wojskami Adwersarza. Jedni z nich zamieszkują na Farmie gdzie żyją wszystkie te baśniowe stwory, które z powodu swojego zwierzęcego wyglądu nie mogą przebywać razem z pozostałymi w Baśniogrodzie.
Baśnie tom 5 otwiera opowieść pt. „Kopciuszek zbereźnica”, której główną bohaterką jest Kopciuszek. Trzecia żona księcia Uroczego podczas pobytu w Paryżu spotyka się Ichabod’em Crane’em. Ten podstarzały nauczyciel został wcześniej usunięty ze stanowiska, jakie zajmował w gabinecie króla Cole’a. Dopuścił się on defraudacji oraz był zamieszany w seks aferę co pozbawiło go stanowiska. Kopciuszek, wykorzystując jego słabość uwodząc go, aby zdobyć teczki osobowe z wiadomości na temat mieszkańców Baśniogrodu. I wydaje zdrajcę w ręce Bigby’ego.
O czym są Baśnie tom 5: Cztery pory roku?
Druga z opowieści pt. „Psia kompania: Opowieści wojenne” podzielona na dwie części to kolejna opowieść, która przybliża nam postać wilka Bigby’ego. Jest to kolejna po opublikowanej w Baśnie tom 1 opowieść, w której cofamy się w czasie, aby poznać jego wcześniejsze losy. O ile w „Wilku w owczarni” są to czasy ekspansji Adwersarza na Baśniowe Krainy to tutaj trafiamy na front II Wojny Światowej. Gdzie Bigby pomaga Psiej kompanii wykonać tajne zadanie na tyłach wroga.
Główna opowieść „Cztery pory roku” rozpoczyna się dokładnie w momencie zakończenia komiksu Baśnie tom 4, w którym to Śnieżka wypowiada słowa: „Chyba odeszły mi wody”. I tak oto „Okropnie, upalne lato” zaczyna się jak Bigby zmierza taksówką do szpitala. W tym samym czasie trwają wybory na nowego burmistrza Baśniogrodu. Po bardzo długim i męczącym porodzie Śnieżka rodzi sześcioraczki a w międzyczasie książę Uroczy wygrywa wybory. W części drugiej pt. „Straszna, długa jesień” nowy burmistrz staje przed wyzwaniem polegającym na zorganizowaniu nowego rządu Baśniogrodu. Śnieżka organizuje wraz z Bigbym przeprowadzkę na farmę gdzie będzie musiała zamieszkać razem z dziećmi. Ponieważ maluchy nie mogą pozostać w Nowym Jorku.
Czy komiks Baśnie dalej zachwyca?
Kiedy nadchodzi „Mroczna, mordercza zima” książę uroczy musi się zmierzyć z falą protestów mieszkańców, którzy oskarżają go o niewywiązanie się z obietnic wyborczych. Zaś nowy szeryf musi wyjaśnić zagadkę tajemniczych zgonów. W finale poznajemy ojca Bigbego, Pana Północy. I w ten oto sposób dochodzimy do ostatniej czwartej opowieści pt. „Wiosenna odnowa”, z której to dowiadujemy się kto jest odpowiedzialny za tajemnicze zgony w Baśniogrodzie. I tak prezentuje się fabuła tego tomu. Wydaje się dużo, jednak głównej fabuły jest niestety dość mało. Szkoda, bo można odnieść wrażenie, że jest to pewnego rodzaju zapychacz.
Reasumując Baśnie tom 5: Cztery pory roku daje nam trochę wytchnienia od pełnych akcji wcześniejszych dwóch tomów. Tym razem scenarzysta Bill Willingham pozwala nam się skupić na bardziej przyziemnych problemach, które trapią bohaterów tej serii. A wszystko to utrzymane w bardzo dobrym stylu. Komik czyta się, pomimo zwolnienia tempa akcji, z nieukrywanym zainteresowaniem. Oczywiście wszystko to zasługa scenarzysty, który jak widać sprawdza się równie dobrze w scenach akcji jak i tych bardziej obyczajowych. Do tego wszystko komiks jest naprawdę świetnie zilustrowany. Autorem rysunków jest Lan Medina. Najsłabszym punktem tomu piątego są „Opowieści wojenne”. Chociaż ciekawie opowiedziana i narysowania to jednak jest niczym innym jak kolejną sztampową historyjką o dzielnych Amerykanach. Nie ma w niej nic odkrywczego, zarysowuje nam jedynie przeszłość głównego bohatera. Zdecydowanie czekam na tom szósty pt. „Strony rodzinne” z nadzieją, że będzie utrzymany na tak samo bardzo dobrym poziomie.
Ocena: 9/10
- Tytuł: Baśnie tom 5: Cztery pory roku
- Scenariusz: Bill Willingham
- Ilustracje: Lan Medina
- Tłumaczenie: Maja Kostecka
- Wydawnictwo: Egmont
- Data wydania: 14.09.2009 r.
- Liczba stron: 168
- Cena: 45,00 zł
Pingback: Baśnie tom 6: Strony rodzinne - Recenzja | Czytaj Komiksy