Mighty Morphin Power Rangers Rok Pierwszy
Czas na wspomnienia z dzieciństwa. Mighty Morphin Power Rangers Rok Pierwszy to komiks, który przypominam o wspaniałym serialu z dzieciństwa. Kto z nas nie chciał zostać jednym z Power Rengers? Patrząc z perspektywy czasu serial telewizyjny był na bardzo niskim pozimie, jednak w tamtych czasach dla młodego odbiorcy nie miało to znaczenia. Każdy chciał być którymkolwiek z Rangersów. Czy w obecnych czasach, jest szansa przebicia się z komiksem?
Tommy – Zielony Ranger – nadal zmaga się z konsekwencjami swojego wyboru. Po przejściu na stronę dobra i uwolnieniu się od Rity Odrazy myślał, że będzie miał łatwiej. Niestety dawna przełożona Zielonego Rangera nie odpuszcza. Niecnymi szeptami stara się przeciągnąć Tommego z powrotem na ścieżkę zła. Oczywiście w międzyczasie stara się podbić świat. Drużyna Power Rangers nadal nie ufa nowemu koledze, zwłaszcza że ewidentnie coś ukrywa i nie ma ochoty o tym rozmawiać. Czy w takiej sytuacji drużyny Power Rangers nie czeka rozłam? Kim jest tajemniczy Lord Drakkon?
Power Rangers znowu na topie ?
Czy komiks Mighty Morphin Power Rangers Rok Pierwszy jest na tyle dobry, że ściągnie nowych czytelników, czy jest on przeznaczony tylko dla fanów? To pierwsze pytanie, jakie nasunęło mi się, kiedy opasłe tomiszcze wpadło w moje ręce. Nie uważam się za wielkiego fana serii Power Rangers, ale mam zaliczone na swoim koncie ponad 13 serii serialu. Oczywiście największa miłość to Mighty Morphin Power Rangers. Dlatego miło było sięgnąć po przygody Jasona, Zacka, Triny, Billego, Kimberly no i oczywiście Tommego Olivera. Za scenariusz odpowiada Kyle Higgins, który ma na swoim koncie takie tytuły jak Batman czy Nightwing, a zatem wydaje się, że może być dobrze. I rzeczywiście jest dobrze. Kyle Higgins wrzuca nas w czasy, klasycznych Rangersów, do których dołączył dopiero co Zielony Ranger.
Historia przedstawiona w Mighty Morphin Power Rangers Rok Pierwszy niejako zahacza o wydarzenia z serialu, jednak idzie zupełnie innym torem. Mamy tu małe nawiązania, ale nie trzeba znać każdego odcinka. Kyle Higgins w swojej opowieści wyciąga to co najlepsze w serii Power Rangers. Zmagania Zielonego Rangera z samym sobą są bardzo dobrze prowadzone. Relacje pomiędzy poszczególnymi bohaterami również. Dodatkowo mamy tu zupełnie nowego bohatera. Tajemniczego Lorda Drakkona, który okazuje się wprost genialną personą. Akcja jest bardzo dynamiczna, cały czas coś się dzieje, a komiks pomimo prawie 350 stron czyta się bardzo szybko. Niestety, nic nie jest idealne. Znajdują się tu również minusy, a dokładniej niektóre rozdziały pisane przez innych autorów. Odbiegają one od głównego wątku i rozszerzają one historie innych postaci, ale jako osoba znająca serial wiem jakie osobowości przedstawiają poszczególni bohaterowie.
Mighty Morphin Power Rangers Rok Pierwszy – zdecydowanie tak!
Za warstwę graficzną w głównej mierze odpowiada Hendry Prasetya. Jest to moje pierwsze spotkanie z tym rysownikiem, i jestem pozytywnie zaskoczony. Jego prace są dynamiczne, mroczne, a Zordy po prostu zjawiskowe. I właśnie o to chodzi, tam, gdzie ma się dziać mamy naładowane akcją kadry, a w sytuacji rozterek moralnych Zielonego Rangera dostajemy mrok. Wydaje się, że rysowanie poszczególnych bohaterów jest proste. Przecież każdy z nich nosi ubrania w swoim kolorze, ale Hendry Prasetya nie atakuje nas natłokiem barw. Kolory są delikatnie przygaszone i nie uderzają czytelnikowi prosto w oczy. I znowu się przyczepię do pobocznych opowieści. Tu jest w miarę ok, rysownicy są dobrani pod daną opowieść. Przygody Mięśniaka i Czachy, które są zabawne mają swoje odzwierciedlenie w rysunkach.
Mogę śmiało przyznać, że jestem wprost zachwycony komiksem Mighty Morphin Power Rangers Rok Pierwszy. Może przemawia przeze mnie mały chłopiec, który po szkole siadał i oglądał przygody Power Rangers w telewizji. Jednak naprawdę dobrze się bawiłem czytając ten komiks. Mamy tu esencje tego czym jest świat Power Rangers, a Kyle Higgins rozwija go tworząc alternatywną historię z bohaterami, których lubimy. Sięga również do okresu z uwielbianym przez wszystkich Zielonym Rangerem pokazując jego wnętrze oraz pisząc historię na nowo. Już się nie mogę doczekać kolejnego tomu, ponieważ ten kończy się w dość zaskakujący sposób.
Ocena: 9/10
Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
- Tytuł: Mighty Morphin Power Rangers Rok Pierwszy
- Scenariusz: Kyle Higgins, Steve Orlando, Mairghread Scott
- Rysunki: Daniel Bayliss, Corin Howell, Jonathan Lam, Hendry Prasetya, Thony Silas
- Tłumaczenie: Zofia Sawicka
- Wydawnictwo: Egmont
- Data wydania: 20.11.2019 r.
- Liczba stron: 348
- Cena: 99,99 zł
Strasznie nie cierpiałem „Power Rangers”! Pamiętam jak kiedyś przypadkowo widziałem to w kinie z polskim dubbingiem. To już w ogóle była masakra. W porównaniu do filmów akcji z Arnoldem, które były wtedy na topie „PR” było słabe.
„Power Rangers” to zdecydowanie nie moja bajka, za stara chyba jestem. A że komiksy lubię, to pewnie nie pogardziłabym, gdyby ktoś mi takie coś sprezentował
Akurat Power Rangers to coś, czego nigdy nie lubiłam, mimo że historie o super bohaterach uwielbiam.
Pingback: Power Rangers Beast Morphers - Rocznik i Wyzwania - Czytaj Komiksy