Hawkeye – Kate Bishop

Hawkeke też był kobietą! Dokładnie tak, bohaterowie filmu „Seksmisja” zareagowaliby na ten komiks. Natomiast fani komiksów Marvela już nie, ponieważ Hawkeye – Kate Bishop to solowe przygody protegowanej Clinta Bartona. Jak można zauważyć na przestrzeni lat wydawnictwo Marvel stara się, aby głowni bohaterowie mieli również swoje odpowiedniki w żeńskim wydaniu. Dlatego mamy Jean Foster jako Thor czy Riri Williams jako Ironheart. Takich bohaterów można wymienić bardzo długo, a lista stale się powiększa. Natomiast w przypadku Kate Bishop, to została powołana do życia w ramach inicjatywy Young Avengers. Od tego czasu czytelnicy pokochali tę zadziorną dziewczynę, przez co na stałe zagościła na łamach komiksów. Jak wypada jej solowa seria? Przekonacie się już za chwilę.

Kate Bishop – prawdopodobnie najlepsza, a na pewno najbardziej niepokorna i wygadana łuczniczka na świecie – powraca do Los Angeles, aby założyć własną agencję detektywistyczną. Nie ma licencji, pieniędzy ani szczęścia do chłopaków, ale jej pierwsza sprawa okazuje się całkiem łatwa aż za łatwa. Czyżby Hawkeye wpadła właśnie na trop spisku, za którym stoi ktoś bardzo jej bliski? I czy odkryje wreszcie prawdę o zniknięciu swojej matki? Gościnnie występują: Jessica Jones, Wolverine i Clint Barton (wiecie, ten drugi, mniej znany Hawkeye)!

O czym jest komiks Hawkeye – Kate Bishop?

Hawkeye – Kate Bishop to tak naprawdę zbiorcze wydanie 3 tomów w jednym. Zdecydowanie była to dobra decyzja wydawnictwa Egmont, aby przygody Kate dostarczyć nam w tej formie. Co do samego komiksu to za scenariusz odpowiada Kelly Thompson, która czuje klimat młodej superbohaterki. Jest luźno, zabawnie i można śmiało powiedzieć młodzieżowo. Oczywiście nie jest to komiks skierowany tylko i wyłącznie do młodzieży. Sama bohaterka jest nieco bardziej dorosła o ile można to powiedzieć o Kate Bishop. Przenosi się ona do Los Angeles gdzie chce zostać prywatną detektyw, dokładnie tak jak jej mentorka Jessica Jones. Nie oznacza to jednak, że odwiesza swój kostium superbohaterki do szafy. Wręcz przeciwnie, będzie jej potrzebny. Kelly Thompson stara się nam pokazać, że nawet superbohaterowie potrzebują rodziny. Kate poznaje nowych przyjaciół, nawiązuje nowe relacje i spotyka starych znajomych. Nie zabraknie tu również jej mentorów, wspomnianej wcześniej Jessiki Jones czy Clinta Bartona.

Z jednej strony Kate Bishop jest naiwna, urocza i działa pod wpływem chwili. W tych kilkunastu zeszytach, jakie dostajemy w wydaniu zbiorczym Hawkeye – Kate Bishop, wychodzi, jaką jest profesjonalistką, kiedy oczywiście wymaga tego sytuacja. Oczywiście nie zabraknie zabawnych tekstów, komentarzy i improwizacji podczas akcji. Jest to pewnego rodzaju maskowanie i obrona bohaterki. Jest to też sposób na mierzenie się i ucieczkę przed rodzinną traumą, które do niej powracają. Nie będą to jednak retrospekcje, jej przeszłość dosięgnie ją nawet w LA. Kate Bishop nie tylko rozwiązuje kryminalne zagadki, ale również odkrywa kary ze swojej przeszłości. I trzeba przyznać, że autorka Kelly Thompson podaj nam to w bardzo przyzwoity i przystępny sposób.

Hawkeye to dziewczyna?

Jeżeli chodzi o warstwę graficzną jest bardzo cartoonowo i prosto. Dodatkowo mamy tu również ograniczoną ilość kolorów co naprawdę dobrze się sprawdza. Przypominają się komiksy z dawnych lat, przez co komiks staje się nam bliższy. Na plus jest również prowadzenie narracji. I tu wielkie brawa za tłumacza, który odwalił kawał dobrej roboty. Co prawda scenariusz może się wydawać momentami przekombinowany, ale jest o naprawdę kawał dobre rozrywki. Komiks jest też oderwany od wszelkiego rodzaju wydarzeń co daje chwile wytchnienia. Śmiało można powiedzieć, że Hawkeye jest kobietą, bo Kate Bishop z dumą nosi ten pseudonim i spełnia się w roli superbohaterki. Jeżeli szukacie zwariowanego, pełnego humoru i akcji komiksu to śmiało sięgajcie po Hawkeye – Kate Bishop!

Ocena: 9/10

Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

• Tytuł: Hawkeye – Kate Bishop
• Scenariusz: Kelly Thompson
• Rysunki: Michael Walsh, Leonardo Romero
• Tłumaczenie: Marceli Szpak
• Wydawnictwo: Egmont
• Data wydania: 20.01.2021 r.
• Liczba stron: 328
• Cena: 79,99 zł