fbpx
Marvel ComicsRecenzje Komiksów

Kapitan Ameryka: Steve Rogers Tom 2

Nick Spencer od jakiegoś czaru prowadzi Kapitana Amerykę ścieżką na stronę zła. W bardzo interesujący sposób ukazując zepsucie tego bohatera od środka. Co czeka nas w komiksie Kapitan Ameryka: Steve Rogers Tom 2, który nie ma co ukrywać jest ważnym elementem wydarzenia Tajne Imperium. Czy będzie to komiks upychający dodatkowe wątki, czy może jednak osobna historia? Przekonacie się już za chwilę.

Drugi tom głośnej sagi o Kapitanie Ameryce, zwieńczonej wydarzeniem „Tajne imperium”. Steve Rogers – niegdyś niestrudzony strażnik wolności, a dziś agent zbrodniczej Hydry – podstępem przejął władzę nad SHIELD. Ma jednak znacznie ambitniejsze plany, a po tym, jak świat odwrócił się od skompromitowanych superbohaterów, na przeszkodzie stoi mu tylko jego wódz – Red Skull. Jeśli Steve zdusi wszelki opór, nikt nie powstrzyma go przed budową własnego faszystowskiego imperium, chyba że Sam Wilson powróci z wygnania i ponownie wzbije się w niebo, by stać się symbolem nadziei dla zniewolonej ludzkości.

O czym jest komiks Kapitan Ameryka: Steve Rogers Tom 2?

Kapitan Ameryka zostaje dyrektorem S.H.I.E.L.D. i uzyskuje niejako nieograniczoną władzę. Otrzymuje on od Kongresu USA uprawnienia dzięki, którym może nie tylko ścigać przestępców, ale w sytuacjach kryzysowych objąć władzę. Jedni uważają, że to zły pomysł, superbohaterowie twierdzą jednak inaczej. Przecież to jest Steve Rogers. Szlachetny i prawy bohater. Nikt jednak nie wie co tam naprawdę siedzi w jego głowie i co wydarzyło się w komiksie Avengers: Impas. Atak na Pleasant Hill. A to był dopiero początek tego co przygotował dla nas Nick Spencer w swoim runie, który jest świetnym thrillerem politycznym osadzonym w uniwersum Marvela.

Kapitan Ameryka: Steve Rogers Tom 2

W pierwszych rozdziałach komiksu Kapitan Ameryka: Steve Rogers Tom 2 dostajemy ostatnie elementy układanki dotyczące Tajnego Imperium. Oczywiście nie zabraknie tu intryg, manipulacji oraz akcji, do czego przyzwyczaił nas już Nick Spencer. Jak się okazuje do współpracy z Steve’em Rogersem jest bardzo wielu chętnych, a wszystkie sploty wydarzeń prowadzą do nieuniknionej porażki superbohaterów. Nie brakuje tu również kolejnych retrospekcji z przeszłości. I te fragmenty są według mnie jednymi z najlepszych. Zwłąszcza jeżeli chodzi o warstwę graficzną. Mamy tu genialnie wykorzystany kolor czerwony, co przypomina Sin City.

Druga część komiksu to kolejne rozdziały wcześniej wspomnianego eventu. Oczywiście są to tie-iny więc ich znajomość jest niezbędna do poznania i zrozumienia całej historii. I tu jest trochę wolna amerykanka, bo skaczemy po całej historii, przez co czasami ciężko jest ogarnąć, w którym momencie głównej opowieści jesteśmy. Nie ma co ukrywać, że Marvel od wielu lat tak konstruuje swoje eventy. Wciąga do nich różne tytuły, a do uzyskania pełnego obrazka trzeba sięgnąć po wszystkie serie. Dlatego też przy okazji zachęcam do zapoznania się z moim poradnikiem – Jak czytać Tajne Imperium.

Uzupełnienie Tajnego Imperium?

Nie ma co ukrywać, ale komiks Kapitan Ameryka: Steve Rogers Tom 2 jest przeznaczony tylko i wyłącznie dla osób, które chcą poznać w pełni Tajne Imperium. W innym przypadku czytelnik będzie zagubiony. Cały tom jest podporządkowany pod to wydarzenie. Sam autor nie ukrywał, że seria będzie stanowić dodatek do czegoś większego. Generalnie nie jest źle, bo komiks jest całkiem dobry, jednak tylko i wyłącznie jako dodatek, a nie sam. Na szczęście wydawnictwo Egmont postarało się, aby można było poznać całą historię, którą planował Nick Spencer. Jeżeli chcecie poznać pełne losy złego Kapitana Ameryki to musicie sięgnąć po ten tom.

Ocena: 6/10

Kapitan Ameryka: Steve Rogers Tom 2 okładka

Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

logo egmont
  • Tytuł: Kapitan Ameryka: Steve Rogers tom 2
  • Scenariusz: Nick Spencer, Donny Cates
  • Rysunki: Javier Piña, Andrés Guinaldo
  • Tłumaczenie: Marek Starosta
  • Wydawnictwo: Egmont
  • Data wydania: 23.07.2020
  • Liczba stron: 288
  • Cena: 79,99 zł

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *