Kid Lucky tom 1: Uczeń kowboja
Każdy z nas był kiedyś młody, nawet bohaterowie komiksów. Chociaż ciężko to sobie wyobrazić, to najszybszy kowboj na dzikim zachodzie również był małym chłopcem. Teraz dzięki wydawnictwu Egmont mamy możliwość zapoznać się z jego dzieciństwem. Wszystko za sprawą komiksu Kid Lucky tom 1: Uczeń kowboja, który jest pierwszym albumem z serii o przygodach młodego Lucky Luke’a. Przyznam się szczerze, że troszeczkę obawiałem się sięgając po tem komiks, jednak już po kilku pierwszych stronach uśmiech zagościł na mojej twarzy. A po przeczytaniu wypatruję już kolejnego tomu. Dlaczego? Przekonacie się już za chwilę.
Pierwszy z albumów opowiadających o dzieciństwie najsławniejszej z komiksowych legend Dzikiego Zachodu! Przemierzający pustynię kowboj znajduje spalony wóz osadników, a tuż obok płaczące niemowlę. Zabiera je do miasteczka, gdzie sierota trafia pod opiekę właścicielki saloonu i szeryfa. Chłopcu zostaje nadane imię Luke, a że okazuje się mieć niezwykłe szczęście, wszyscy nazywają go Lucky – Szczęściarzem. Tak rozpoczyna się pełna humoru historia łowcy bandytów i rewolwerowca szybszego niż jego własny cień. Poznajemy pierwsze przygody sprytnego i sympatycznego urwisa, który sprawia opiekunom tyle samo kłopotów, co daje im radości. Jego wyczyny rozbawią miłośników opowieści o jedynym w swoim rodzaju Samotnym Kowboju!
Kim jest młody Lucky Luke
Jakiś czas temu miała miejsce premiera animacji opartej na komiksie o młodym Lucky Luke’u na TVP ABC. W tym samym czasie Egmont postanowił wydać komiks nawiązujący z 2011 roku, co było bardzo dobrą decyzją. Lecz ten bohater debiutował już wcześniej w dwóch albumach w połowie lat 90. Przygody te zostały stworzone przez Jeana Léturgie, Didiera Conrada i Yanna le Pennetiera, a nie przez Morrisa więc nie są traktowane jako główna seria o Samotnym Kowboju. Po wielu latach młody Lucky Luke powrócił za sprawą obecnego rysownika serii Achde. Tym samym nowy cykl jest całkowicie niezależny od poprzednich przygód a tym samym należy do głównej serii i jest tworzony po dziś dzień.
Kid Lucky tom 1: Uczeń kowboja to klasyczny pierwszy tom serii, w którym poznajemy genezę bohatera. I tak nasz tytułowy bohater okazuje się, że był zagubionym niemowlakiem przygarniętym przez szeryfa Eliasza z Nothing Gulch. Opiekę nad nim sprawuje oprócz wspomnianego szeryfa również prowadząca saloon Martha. Jak się szybko okazuje maluch już od pierwszego dnia życia ma ogromne szczęście. Dlatego też zostaje nazwany Lucky Lukiem. I tak zaczynają się jego przygody wraz z jego ferajną, do której należą Dopeye, Mały Kaktus, Billy Bad, Paquito, Hurricane Lisette oraz Joann Molson. I, jako że historia rozgrywa się na Dzikim Zachodzie nie brakuje tu Indian, rewolwerów, kowbojów i innych elementów znanych z serii o dorosłej wersji głównego bohatera. To, co wyróżnia ten album to to, że Kid Lucky musi się zmierzyć ze szkołą!
Kid Lucky tom 1: Uczeń kowboja – komiks dla dzieci?
Uczeń kowboja w całości składa się z jednostronicowych historii pełnych sytuacyjnych gagów. Taka forma jest dość często stosowana zwłaszcza w komiksach dla dzieci takich jak Mali Bogowie, Ptyś i Bill czy serii Sisters. Jeżeli nastawiamy się na fabularny komiks podobny do „dorosłego” cyklu to niestety będzie zawiedziony. Jedyna dłuższa opowieść to ta z początku albumu gdzie dowiadujemy się o pochodzeniu naszego bohatera. Na plus jest to, że jest tu również geneza jego kultowej piosenki. Komiks jest dużo bardziej przystępny dla młodszego czytelnika, przez co bez problemu można powiedzieć, że Kid Lucky to komiks dla dzieci. Achde bardzo dobrze sobie radzi w tych krótkich humorystycznych opowieściach, a trzeba zaznaczyć, że odpowiada on zarówno za scenariusz jak i rysunki. Oczywiście cześć gagów jest zabawnych, a inne nieco mniej.
O ile geneza głównego bohatera jest nam przedstawiona to przydałoby się nieco informacji o jego przyjaciołach. Co prawda poznajemy ich na łamach komiksu, jednak o niektórych dowiadujemy się nieco więcej, a o innych nieco mniej. Achde w swoim komiksie zadbał również o walor edukacyjny. Na dole każdej strony znajduje się ciekawostka związana z Dzikim Zachodem. W wielu przypadkach odnosi się ona do sytuacji przedstawionej na planszach komiksu. Jest to niewątpliwie coś, co zainteresuje młodego czytelnika. Achde pokazał już, że jest godnym następcą Morrisa i Rene Goscinnego. Jego prace mogliśmy podziwiać w albumach Kowboj w Paryżu czy Piękna Prowincja. I chociaż początkowo objawiałem się czy podała temu zadaniu jest naprawdę dobrze. W moim odczuciu Achde lepiej opowiada krótkie historie niż te dłuższe.
Kid Lucky i jego przygody
Kid Lucky tom 1: Uczeń kowboja to bardzo ciekawa propozycja komiksu dla dzieci. Chociaż i fani cyklu o Samotnym Kowboju nie powinni być zawiedzeni. Bohaterowie są bardzo przerysowani, sytuacje zabawne, a forma ciekawa dla młodszego czytelnika. Otrzymujemy genezę legendy Dzikiego Zachodu a Achde w humorystyczny sposób odnosi się do późniejszych wersji komiksu. Tu nasz bohater strzela z procy szybciej niż jego cień. Seria sama w sobie ma bardzo duży potencjał i Egmont podjął bardzo dobrą decyzję o wydaniu jej w naszym kraju. Jest to dobry przerywnik pomiędzy innymi przygodami Lucky Luke’a. Zdecydowanie jest to pozycja, którą warto mieć w swojej kolekcji, a już niebawem na naszym runku kolejne przygody Kid Lucky’ego i jego gangu.
Ocena: 8/10
Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
- Tytuł: Kid Lucky tom 1: Uczeń kowboja
- Scenariusz: Achde
- Rysunki: Achde
- Tłumaczenie: Marta Mosiewicz
- Wydawnictwo: Egmont
- Data wydania: 02.06.2021 r.
- Liczba stron: 48
- Cena: 24,99 zł