Transformers Kolekcja G1 tom 32 – Infiltracja
Na naszym polskim rynku komiksowym pojawiają się co jakiś czas różnego rodzaju kolekcje komiksów. Jedna z nich dotyczy walki Autobotów i Decepticonów, czyli kultowych Transformersów. Przyszedł moment, w którym zwykły laik może rozpocząć nową przygodą z tymi gigantycznymi robotami. Właśnie Transformers Kolekcja G1 tom 32 – Infiltracja to ten moment kiedy można śmiało dać się porwać przez ten tytuł nie znając poprzednich tomów. Czy warto sięgnąć po ten komiks wydany w ramach kolekcji Hachette? Przekonacie się już za chwilę!
Wszystko, co wiedzieliśmy o o globlanej wojnie na Cybertronie należy zapomnieć. Rozpoczyna się zupełnie nowa, współczesna saga o walce pozaziemskich robotów. W 2005 roku dwójka nastolatków przez przypadek odkrywa prawdę o inwazji ogromnych mechanoidów. Są nimi zwolennik teorii spiskowych Hunter Burrak oraz nastolatka z problemami Verity Carlo. Ich mimowolna interwencja wprowadzi w ruch tryby, które zainicjują nowy ciąg zdarzeń, który wpłynie na cały wszechświat.
Transformers Kolekcja G1 tom 32 – warto?
Jeżeli jesteście fanami wielkich robotów to na pewno znacie kolekcje Transformers G1. Jeżeli dopiero zaczynacie z nimi przygodę to Transformers Kolekcja G1 tom 32 – Infiltracja jest świetnym miejscem na start. Przede wszystkim mamy tu nowe wydawnictwo. Licencje przejęło IDW Publishing, które stwierdziło, że nie będzie odnosić się do przeszłości i ruszy z nową historią. Zwłaszcza że poprzednie wydawnictwo zostawiło całkiem sporo niezamkniętych wątków. Na szczęście Simon Furman, który jest tak naprawdę ojcem Transformersów zaczął działać jako konsultant serii a w tym przypadku jako scenarzysta. Wszystko zaczyna się tak naprawdę od początku. Autoboty i Decepticony są na naszej planecie i żyją w ukryciu. Nagle ludzie wpadają przez zupełny przypadek w ich ogień krzyżowy. Zdecydowanie wygląda to bardzo podobnie jak w przypadku pierwszych komiksów wydanych jeszcze za czasów Marvela. Zmienili się tak naprawdę ludzcy bohaterowie i czasy. Trzeba pamiętać, że komiks został oryginalnie wydany w 2006 roku więc musiał być dostosowany do tamtych czasów.
Jeżeli chodzi o zmechanizowanych bohaterów to Simon Furman wykorzystał znanych i lubianych. Przede wszystkim w drużynie Autobotów mama Bumblebee, Ratcheta, który jest tu głównym prowodyrem całego zamieszanie, Ironhide’a, Prowla czy Wheeljacka. Jeżeli jesteście fanami Optimusa to niestety będziecie rozczarowani. Furman postanowił nie wyciągać swojej gwiazdy zbyt szybko. Za to nie zabraknie potyczek z Megatronem czy Starscreamem. Fabuła jest naprawdę bardzo prosta, ale nie mało ambitna. Starsi fani serii mogą być lekko znudzeni, bo będą mieli wrażenie, że gdzieś już to widzieli. Jednak mamy tu niezłe odświeżenie serii z kilkoma naprawdę ciekawymi wątkami. Zdecydowanie z każdą kolejną stroną wciągamy się w opowieść. Nie zabraknie tu oczywiście pościgów czy walki gigantycznych robotów, czyli to co fani Transformersów lubią chyba najbardziej.
Nowy start Transformers G1?
Za warstwę graficzną odpowiada amerykański rysownik pochodzący z Tajwanu E. J. Su. Najbardziej znany jest z pracy przy serii komiksowej Transformers oraz ze współpracy z Image Comics przy komiksie Tech Jacket. Nie chce się czepiać, ale w jego pracach zdecydowanie widać trochę mangowego stylu. To niestety nie moje klimaty. Przez co ludzie wyglądają tu nie ciekawie, za to roboty już dużo lepiej. Mają sporo detali i przerysowane uzbrojenie. Dodatkowo E. J. Su bardzo dobrze rozplanował kadry z transformacją i formą pomiędzy docelowymi. Naprawdę dynamiczne i zjawiskowe prace.
Simon Furman nareszcie miał możliwosć napisania nowej opowieści bez bagażu tego co było wcześniej. Może kreować nowy świat jednocześnie wykorzystując motywy, które wcześniej się sprawdziły, chociażby w komiksie Transformers Kolekcja G1 – Walka o władzę. Dodatkowo jako wieloletni scenarzysta i konsultant serii może również realizować pomysły, które wcześniej były odrzucane. Podsumowując, cały świat mechanicznego konfliktu Autobotów i Decepticonów stoi przed nim otworem. Tak jak wspominałem Infiltracja to świetna pozycja do rozpoczęcia przygody z tymi komiksami, chociaż ma swoje mankamenty. Niemniej warto sięgnąć po ten komiks.
Ocena: 8/10
- Tytuł: Transformers Kolekcja G1 tom 32 – Infiltracja
- Scenariusz: Simon Furman
- Rysunki: E. J. Su
- Wydawnictwo: Wydawnictwo Hachette
- Data wydania: 01.04.2020
- Liczba stron: 180
- Cena: 39,99 zł
Pingback: Transformers Kolekcja G1 tom 33 - Megatron Początek - Czytaj Komiksy
Pingback: Transformers Kolekcja G1 tom 35 – Prymat - Recenzja - Czytaj Komiksy