Poe Dameron Iskra i Płomień – Star Wars Komiks 2/2020
Po raz kolejny w moje ręce wpadł Star Wars Komiks, który skupia się na wydarzeniach z nowej trylogii. Poe Dameron Iskra i Płomień, to niestety już ostatni tom o przygodach najlepszego pilota Ruchu Oporu i jego Eskadry Czarnych. Osobiście średnio mi się podobają komiksy z nowego kanonu, ponieważ są naprawdę słabej jakość. Nawet Jason Aaron, który odpowiadał za główną serię Star Wars zbytnio się nie popisał. Seria Darth Vader niestety jest bardzo nierówna. Na szczęście wśród tych kilku serii pojawiaj się iskierki nadziei. Taką iskierką jest Poe Dameron. Dlaczego? Przekonacie się już za chwilę.
Gdzieś w przestrzeni kosmicznej na pokładzie Sokoła Millenium, niedobitki Ruchu Oporu starają się odpocząć po niedawnej bitwie na Crait. Niestety te wydarzenia wywarły duże piętno na bohaterach nowej trylogii. Rey, Fin i Poe Dameron starają się pozbierać i za namową Rey zanurzyć się w pozytywnych wspomnieniach. Poe opowiada o zadaniu zdobycia mapy do Luke’a Skywalkera, jak poznał Fina i wydostał się za Jakku. Sielanka zostaje przerwana przez wezwanie pomocy, wysłane przez pilotów Eskadry Czarnych. Zostali oni wysłani na misje wyznaczoną przez Leie, aby zebrać sojuszników do walki z Najwyższym Porządkiem. Jak się okazuje wpadli w niezłe tarapaty.
Czy warto czytać komiks Poe Dameron Iskra i Płomień?
Za fabułę komiksu odpowiada Charles Soule, który od samego początku prowadzi komiksy z serii Poe Dameron. Polscy czytelnicy mogą go również kojarzyć z takich tytułów jak Astonishing X-Men czy Inhumans kontra X-Men. Oczywiście maczał on również palce w serii Darth Vader wydanej w ramach Star Wars Komiks. W przypadku komiksu Poe Dameron Iskra i Płomień odniosłem na początku wrażenie, że poszedł on trochę na łatwiznę. Zaczyna od wspominek, które dają nam trochę wiekszy obraz tego co działo się podczas filmu Gwiezdne Wojny Przebudzenie Mocy. Te wspomnienia i opowieści uzupełniają luki, których nie ma niejako w filmie. Ciekawa opcja, jednak troszeczkę mnie znudziła. Mocą serii Poe Dameron jest główny bohater i jego Eskadra Czarnych. Na szczęście w dalszej części komiksu pojawiają się również Jessika Pava, Karé Kun, Snap Wexley oraz Suralinda Javos. I w tym momencie rozpoczyna się to co najbardziej lubię w tej serii. Czyli nic innego jak walki myśliwców, pokazanie relacji pomiędzy pilotami. Widać, że Charles Soule wzorował się trochę na komiksach Eskadra Łotrów znanych obecnie jako legendy.
Za warstwę graficzną odpowiada Angel Uzueta, który świetnie radzi sobie zarówno z bostaciami jak i maszynami. Jego rysunki bohaterów znanych z filmów Gwiezdne Wojny są naprawdę bardzo dobrze wykonane. Przypominają oni aktorów wcielających się w dane postacie. W uproszczeniu są jednak wszystkie myśliwce oraz inne kosmiczne jednostki. Nie mamy co się doszukiwać detali w naszych ulubionych X-Wingach. Angel Uzueta nadrabia to jednak dość dobrą dynamiką pojedynków tych maszyn. Szkoda tylko, że trzyma się on ściśle kadrów i praktycznie w ogóle nie zobaczymy elementów wychodzących poza nie. A szkoda, bo czasami aż się o to prosi.
Zakończenie serii komiksowej Poe Dameron?
Poe Dameron Iskra i Płomień to tak naprawdę ostatni tom przygód Eskadry Czarnych. Charles Sole bardzo ładnie kończy cały komiks dając niejeako nadzieję na możliwość powrotu ulubionych bohaterów. Na szczęście jest jeszcze 30 stronicowy komiks o przygodach Poe, który będziemy mogli przeczytać w ramach kolejnego Star Wars Komiks. Obecny numer jest całkiem dobry, jak na to co proponuje czytelnikom Marvel w ramach uniwersum Gwiezdnych Wojen. Niestety przez to, że chce wydawnictwo chce trafić do większego i szerszego grona odbiorców historie są nieco spłycone. Przez co starsi fani raczej nie pałają do nich wielkim entuzjazmem. Mówi się, że jak coś jest do wszystkiego to jest do nieczego. I tak niestety jest, chociaż seria Poe Dameron jeszcze się broni. Dlatego zachęcam do zapoznania się nie tylko z tym tomem zatytułowanym Poe Dameron Iskra i Płomień, ale również z poprzednimi przygodami Eskadry Czarnych. Dodatkowo w tym tomie mamy humorystyczną opowieść miłosną z BB-8 w roli głównej. Jednak nic więcej o niej nie będę pisał, bo jest to genialna historyjka z dużą dawką humoru.
Ocena: 7/10
Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
- Tytuł: Star Wars Komiks – Poe Dameron Iskra i Płomień
- Scenariusz: Charles Soule
- Rysunki: Angel Unzueta
- Tłumaczenie: Katarzyna Nowakowska
- Wydawnictwo: Egmont
- Data wydania: 08.05.2020 r.
- Liczba stron: 148
- Cena: 19,99 zł
Lubię SW ale do dzisiaj nie miałam przyjemności nic przeczytać – i choć to ostatnia trylogia to i tak kusi by się zapoznać bliżej! Zwłaszcza że to komiks! 🙂
Nie mój klimat, ale recenzja fajna 🙂
Komiksy – to kompletnie nie moja bajka, nie mój klimat:)
Jedna bardzo to ciekawe, że są osoby, które są naprawdę zafascynowane komiksami. Pamiętam, ze w USA to była bardzo polarna forma wydawnicza:) I chyba jest to kraj, gdzie komiksy czyta się najchętniej, co sądzisz?
Recenzja bardzo ciekawa:)